Jacek Magiera przed meczem: Nie możemy wpaść w pułapkę

Magiera

Jacek Magiera / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Śląsk Wrocław zmierzy się dzisiaj z ormiańskim Araratem Erywań w pierwszym meczu eliminacjach do Ligi Konferencji. Jacek Magiera udzielił wypowiedzi przed tym spotkaniem.

– To jest dwumecz i naszym celem jest zwycięstwo w nim. Nie chcę zdradzać, jak poprowadzimy jutrzejszy mecz, jaki mamy plan. Nie możemy na pewno wpaść w pułapkę. Zadecydują detale i musimy być na wszystko gotowi – pod kątem taktycznym, fizycznym i mentalnym – powiedział Magiera.

Nie zabrakło również kilku słów o brakach kadrowych. W zespole z Dolnego Śląska zabraknie Lubambo Musondy, który nie może zagrać z powodu problemów wizowych.

– O tym, że nie ma z nami Lubambo Musondy zadecydowały kwestie wizowe. Nie został zgłoszony do tej rundy, bo nie może być z nami dzisiaj – tłumaczył szkoleniowiec Śląska.

Magiera przyznał, że Śląskowi zależało, aby dobrze przygotować się do tego meczu. I nie chodzi tutaj tylko o kwestie sportowe – Śląsk przyjechał do Armenii dwa dni wcześniej, ponieważ chcieli zminimalizować ryzyko odbicia się dwunastogodzinnej podróży na grze. Ten błąd popełniła drużyna MOL Fehérváru, która pojawiła się w Araracie na dzień przed spotkaniem.

– Logistyka przyjazdu brała się z doświadczeń lat ubiegłych. Jako zawodnik i trener grałem w Gruzji, Mołdawii, Macedonii, Turcji, czy Izraelu, stąd decyzja o przyjeździe dwa dni przed meczem. Chcieliśmy zadbać o każdy detal, zaplanować cały wyjazd, by nie odbiła się na nas dwunastogodzinna podróż, bo tyle czasu mija od momentu wyjścia z Oporowskiej do wejścia do hotelu. Wiedzieliśmy, że Węgrzy przyjechali do Armenii dzień przed meczem, ale to nas nie interesowało, bazowaliśmy na własnej wiedzy i doświadczeniach – wytłumaczył Magiera.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x