Fortuna I liga: Weteran ratuje “Niebieskich”

Fortuna 1 Liga

Fot. B. Hamanowicz / miedzlegnica.eu

Od skromnego zwycięstwa wiosenne zmagania w Fortuna I lidze rozpoczęli zawodnicy Ruchu Chorzów, którzy domowe mecze rozgrywać będą do końca sezonu w Gliwicach. Bramkę na wagę trzech punktów w starciu z Chrobrym Głogów w doliczonym czasie gry z rzutu karnego strzelił doświadczony Tomasz Foszmańczyk. Goście kończyli mecz w osłabieniu po czerwonej kartce dla Mavroudísa Bougaḯdisa za faul taktyczny.

Problemy ze stadionem

Zima w wykonaniu Ruchu Chorzów przez dłuższy czas zapowiadała się spokojnie. Wszystko zmieniło się pod koniec stycznia, gdy okazało się, że stadion chorzowian został zamknięty przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Powodem był nakaz demontażu wieży oświetleniowych na obiekcie przy ulicy Cichej. Włodarze Ruchu szybko musieli zacząć szukać obiektu zastępczego. Wybór padł na Stadion Miejski w Gliwicach, na którym swoje spotkania rozgrywa miejscowy Piast. Spotkanie z Chrobrym Głogów jest więc dla Ruchu pierwszym meczem “na wygnaniu”.

Ciekawa zima

Zarówno Ruch, jak i Chrobry ma za sobą bardzo udaną jesień. Zmagania w 2022 roku zespół z Górnego Śląska zakończył z 32-oma punktami na koncie i trzecim miejscem w tabeli. Tracący zaledwie punkt Chrobry plasuje się o jedną pozycję niżej. Ruch zimą dokonał ciekawych wzmocnień. Do składu dołączyli m.in. Paweł Baranowski z kazachskiego FK Atyrau, czeski pomocnik Jan Sedlák oraz mający już pewne doświadczenie w Ekstraklasie Michał Feliks i Przemysław Maj. Pierwszy z nich został wypożyczony z Radomiaka Radom, a drugi ze Stali Mielec.

O wiele bardziej osłabiony do ligowej wiosny przystępuje Chrobry, który stracił swojego podstawowego skrzydłowego. Do Cracovii przeszedł Mateusz Bochnak, który jesienią zgromadził imponujący dorobek – 18 spotkań, osiem goli i cztery asysty. Skrócono także wypożyczenie z Zagłębia Lubin Patryka Kusztala, który jesienią również był mocnym ogniwem Chrobrego. Transfery do klubu nie wyglądają zbyt imponująco. Chrobry na ten moment zanotował transfery dwóch dotychczasowych trzecioligowców. Mowa o Sebastianie Górskim z Lechii Zielona Góra oraz Mateuszu Ozimku z Orląt Radzyń Podlaski.

Starania Kamila Wojtyry

Stawkę tego meczu jeszcze bardziej podbiła Stal Rzeszów, która w pierwszym sobotnim spotkaniu pokonało 1:0 dotychczasowego wicelidera Puszczę Niepołomice. Bramkę na wagę trzech punktów dla miejscowych strzelił w 73. minucie Andreja Prokić.

Najwięcej zamieszania do przerwy robili dwaj napastnicy. Po stronie goście cała uwaga skupiona była na Kamilu Wojtyrze. Były napastnik m.in. Skry Częstochowa już w pierwszych 20. minutach miał dwie kapitalne okazje do pokonania Jakuba Bieleckiego. W obu przypadkach górą był golkiper Ruchu. 22-latek w obu sytuacjach udanie interweniował nogami. W jednej z kilku sytuacji kolejną próbę Wojtyry zdołał zablokować Maciej Sadlok.

Chorzowianie najbliżej strzelenia gola byli w 30. minucie. Jeden z nowych nabytków Ruchu Michał Feliks ubiegł nie najlepiej ustawionego Michała Michalca i wyszedł sam na sam z Karolem Dybowskim. Napastnik miejscowych widząc nadbiegającego rywala zdecydował się na płaskie uderzenie z okolic “szesnastki”, po którym futbolówkę do boku zdołał odbić skoncentrowany Dybowski.

Dybowski dawał nadzieję

Po przerwie zdecydowanie bliżej sięgnięcia po pełną pulę byli zawodnicy Ruchu. Swoje momenty miał Feliks, a w jednej sytuacji skiksował Tomasz Swędrowski. Niewiele brakowało, by po jednej z wielu wrzutek w pole karne Chrobrego Sadlok dopadł do piłki i uprzedził Dybowskiego.

To właśnie bramkarz Chrobrego z czasem wyrósł na bohatera swojego zespołu. Dybowski w ostatnich dziesięciu minutach meczu świetnie interweniował po strzale z rzutu wolnego Łukasza Monety oraz próbie z bliska Swędrowskiego. Co niezwykle istotne, Ruch już wtedy grał w osłabieniu. W 81. minucie Mavroudís Bougaḯdis sfaulował wybiegającego na czystą pozycję Swędrowskiego, za co został ukarany czerwonym kartonikiem.

Twierdza Chrobry padła w ostatniej chwili

Wszystko wskazywało na to, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem. W szóstej minucie doliczonego czasu gry po dośrodkowaniu z lewej strony boiska i po zagraniu głową Przemysława Szura futbolówkę ręką zagrał Dawid Hanc. Zawodnicy Chrobrego uparcie protestowali, lecz ostatecznie Łukasz Kuźma nie zmienił decyzji, więc Ruch miał “jedenastkę”.

Odpowiedzialność na swoje barki wziął Tomasz Foszmańczyk. Wprowadzony z ławki weteran pewnie wykonał rzut karny i zapewnił Ruchowi kolejne zwycięstwo w tym sezonie. Chorzowianie awansowali tym samym na pozycję wicelidera. Chrobry oczywiście wciąż pozostanie w strefie barażowej, ale na koniec weekendu może stracić swoją czwartą lokatę w tabeli.

19. kolejka Fortuna I ligi, Stadion Miejski w Gliwicach, widzów: 8211

Ruch Chorzów – Chrobry Głogów 1:0 (0:0)

Tomasz Foszmańczyk 90 (karny)

Ruch: Jakub Bielecki – Konrad Kasolik, Maciej Sadlok, Remigiusz Szywacz – Kacper Michalski (Łukasz Moneta 60′), Patryk Sikora (Przemysław Szur 88′), Tomasz Swędrowski, Łukasz Janoszka (Jan Sedlák 60′), Tomasz Wójtowicz – Daniel Szczepan (Artur Pląskowski 76′), Michał Feliks (Tomasz Foszmańczyk 88′).

Chrobry: Karol Dybowski – Jakub Kuzdra, Mavroudís Bougaḯdis, Michał Michalec, Artur Bogusz – Patryk Mucha, Jakub Górski (Miłosz Jóźwiak 67′), Sebastian Steblecki (Mateusz Machaj 80′), Jaka Kolenc, Sebastian Górski (Dawid Hanc 80′) – Kamil Wojtyra (Rafał Wolsztyński 60′).

Żółte kartki: Szywacz, Kasolik – Wojtyra, Bogusz, Dybowski, Mucha, Michalec.

Czerwona kartka: Mavroudís Bougaḯdis (81. minuta, Chrobry).

Sędzia: Łukasz Kuźma z Białegostoku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x