EMŚ: Skromne zwycięstwo Włochów nad Izraelem

Four Four Two

Włosi zgodnie z oczekiwaniami odnieśli zwycięstwo and drużyną Izraela. Zdołali jednak zdobyć zaledwie jednego gola – 1:0 (0:0). Choć ich przewaga była widoczna, rywale także kilka razy zagrozili bramce Gianluigiego Buffona.

Obydwie drużyna zaczęły od mocnego uderzenia. Na strzał w 2. minucie zdecydował się Belotti, a chwilę potem Coen bardzo groźnie uderzył głową, ale obydwie próby okazały się niecelne. Następnie Italia zamknęła rywala we własnym polu karnym, co miało miejsce jeszcze wielokrotnie w trakcie meczu. Próbowali zwłaszcza atakować skrzydłami. Jeśli chodzi o gości przez linię defensywy przedarł się Schechter, ale sędzia słusznie odgwizdał spalonego. W 29. minucie Candreva znakomicie dograł piłkę przed polem karnym, ale poradzili sobie w obronie Izraelczycy blokując strzał. Więcej groźnych akcji pojawiło się przed przerwą. Najpierw gol dla Izraela z 41. minuty ale znów strzelec na pozycji spalonej. Później wynik otworzyć mógł Antonio Candreva, ale w sytuacji sam na sam bez zarzutu spisał się bramkarz Harush. Jeszcze przed zejściem do szatni Buffona przy obronie groźnego uderzenia “zatrudnił” Almog Coen.

Druga odsłona to znów przewaga Włochów, ale bezproduktywna jeśli chodzi o zdobycze bramkowe. Zamiast gradu goli widzowie oglądali jednak grad rzutów rożnych i dośrodkowań, zarówno autorstwa Candrevy, jak i Lorenzo Insigne. Po dośrodkowaniu gracza Interu, ustawiony na długim słupku Ciro Immobile w 53. minucie skierował piłkę do siatki. Otwarcie wyniku, nie oznaczało, że Harusha dużo łatwiej było pokonać. Wiele razy przekonał się o tym niezwykle aktywny w ofensywie Belotti. Oddawał wiele strzałów, ale żaden nie przekroczył linii bramkowej. W 69. minucie napastnik Torino był naprawdę blisko, ale po główce z rzutu rożnego skierował piłkę w środek, co umożliwiło golkiperowi instynktowną interwencję. Z czasem atakujący dużą liczbą zawodników Włosi musieli przygotować się na groźne kontry Izraela. Najpierw dalekim rajdem popisał się Ben Haim. Strzał Belottiego ponownie zatrzymał bramkarz Izraela, najlepszy piłkarz obok Ben Haima. W 86. minucie właśnie pomocnik Sparty Pragi był bardzo bliski pokonania Buffona, ale doświadczony Gigi uratował swoich kolegów.

Italia raziła nieskutecznością, a zarazem zbyt małą ilością stuprocentowych sytuacji. Włosi mogą cieszyć się, że rywale nie zaskoczyli ich wykorzystaniem którejś z szans. Piłkarze Giampiero Ventury zajmują obecnie drugie miejsce w grupie tuż za plecami Hiszpanów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x