Dojdzie do sensacyjnego powrotu Tymoteusza Puchacza do Ekstraklasy? Jego sytuacja w Bundeslidze jest trudna

Tymoteusz Puchacz

Lech Poznań - Legia Warszawa, 04.07.2020 / fot. Mikołaj Barbanell

Według “Super Expressu”, Lech Poznań rozważa sprowadzenie Tymoteusza Puchacza na Bułgarską. Kilka dni temu portugalskie media poinformowały, że Pedro Rebocho może rozstać się latem z klubem. Wobec tego, transfer wychowanka “Kolejorza” byłby sensowny.

Mierzący 180 centymetrów wzrostu, lewy obrońca najlepsze lata swojej dotychczasowej kariery spędził w Lechu Poznań. Zanim jednak ustabilizował swoją formę przy ulicy Bułgarskiej, był na kilku wypożyczeniach min. w GKS Katowice czy Zagłębiu Sosnowiec. Na transfer zagraniczny zapracował sobie w lipcu 2021 roku. Union Berlin był jego zespołem pozyskującym.

24-letni reprezentant Polski nie tak wyobrażał sobie swoją zagraniczną przygodę. W pierwszym sezonie w Bundeslidze nie zaliczył ani jednego występu dla Unionu Berlin. Ponado, niemiecki zespół wysłał go na wypożyczenie do tureckiego Trabzonspor po sześciu miesiącach od przeprowadzki w Polsce. W Turcji także zawodził – w trakcie półtorarocznego pobytu uzbierał 734 minut.

Jego wypożyczenie z Trabzonsporem dobiegło końca w czerwcu 2022 roku. Następnie wrócić do Niemiec, ale ponowna przegrana rywalizacja z innymi zawodnikami z zespołu sprawiła, że w styczniu został wypożyczony do Panathinaikosu Ateny. W barwach greckiej drużyny wystąpił łącznie 12. razy, ale tylko dwa z nich zaliczył od pierwszych minut.

Portal “Super Express” przekazał informacje, że powrót Polaka do Ekstraklasy jest możliwy. Wobec potencjalnego odejścia Pedro Rebocho, Lech Poznań już teraz musi szukać jego następców. Umowa Tymoteusza Puchacza z Unionem Berlin jest ważna do 30 czerwca 2025 roku. Portal “TransferMarkt”, wycenia go na 1,50 milionów euro. Potencjalny powrót lewego obrońcy mógłby pomóc odbudować jego karierę, a także wzmocnić lewą stronę defensywy “Kolejorza”. Wykupienie Puchacza nie powinno przekraczać budżetu finansowego klubu.

Źródło: Super Express.



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.