Cezary Kulesza: Jak ktoś może się tak o mnie wypowiadać!?

Cezary Kulesza

YouTube/Łączy nas piłka

Cezary Kulesza udzielił wywiadu dla WP Sportowych Faktów . Odniósł się w nim do reprezentacji Polski oraz padających pod jego adresem oskarżeń, że pod wpływem alkoholu pokazał dziennikarzom nazwiska piłkarzy, którzy byli na szerokiej liście powołanych do reprezentacji Polski na  Euro 2024.

Tomasz Smokowski dziennikarz „Kanału Sportowego” powiedział:

“Nie byłoby całej historii, gdyby prezes Cezary Kulesza nie chwalił się ową kadrą w stanie wskazującym w poniedziałek po gali ekstraklasy”. Burza po tych słowach jest ogromna i niesie się w internecie. Na te oskarżenia zareagował prezes PZPN-u Cezary Kulesza w wywiadzie dla WP Sportowych Faktów.

Cezary Kulesza: „Nie widziałem Tomasza Smokowskiego w gronie osób, z którymi rozmawiałem, ani nawet na gali. Jak ktoś może się tak o mnie wypowiadać!? Zwłaszcza, że nie było go w moim otoczeniu. Jeszcze raz podkreślam, nie mam w zwyczaju komentować anonimowych plotek czy insynuacji. Zajmijmy się rzeczami ważnymi”

„Ponoć dzień wcześniej, na gali ekstraklasy, ktoś zrobił panu zdjęcie, gdy pokazywał pan szeroką kadrę na Euro na wyświetlaczu swojego telefonu. A puenta tej historii jest taka, że z tego powodu Probierz podał kadrę na konferencji golfowej przed południem, a nie jak było w planie – wieczorem” – dopytywał dziennikarz

„Gdybym miał komentować każdą insynuację czy plotkę, to naprawdę nie miałbym czasu na nic innego. Była to spontaniczna i indywidualna decyzja trenera Probierza, który chciał wykorzystać okazję bezpośredniego spotkania z dziennikarzami kilku redakcji sportowych. Decyzja selekcjonera nie była motywowana żadnymi publikacjami medialnymi ani insynuacjami w nich zawartymi”.- odparł.

Dalej prezes PZPN-u na pytanie czy opowiadał o kadrze na Euro znajomym lub dziennikarzom mówił:  Nie przypominam sobie takiego zdarzenia.

O okolicznościach podania kadry przez Michała Probierza na konferencji poświęconej golfu

Wiedział pan, że selekcjoner tak chce zrobić, w takich okolicznościach- pyta dziennikarz

– Rozmawialiśmy kilka dni wcześniej, ale o formie prezentacji akurat nie

Dodał prezes PZPN, również:

– Ale przecież oficjalne przedstawienie ostatecznej kadry na Euro dopiero przed nami. To nie ucieknie, bo trener w takiej formie ogłosi oficjalną kadrę na dzień po meczu z Ukrainą. Będzie konferencja i wszystko zostanie przedstawione tak, jak do tej pory było to praktykowane

O Michale Probierzu:

Tak. Michał dotarł do drużyny, a to najważniejsze. Podczas wspólnych kolacji czy spotkań z chłopakami widzę ich nastawienie – zawodnicy są głodni sukcesu, są zjednoczeni i mają zaufanie do trenera. Idzie to w dobrym kierunku

– Znamy się dobrze. Przez lata rozmawialiśmy codziennie, po kilka razy. Przez telefon albo na żywo. Wymienialiśmy sugestie i myśli, które pomagały w prowadzeniu drużyn, na przykład Jagiellonii. Dziś tylko na siebie spojrzymy i każdy wie, o co chodzi. Skoro nawet Robert Lewandowski, który pracował z najlepszymi szkoleniowcami na świecie, mówi bardzo pochlebnie o trenerze, to coś jednak znaczy

Cel na Euro?

– Znam Michała i wiem, że nie jedzie do Niemiec z nastawieniem zaliczenia wyjazdu na Euro. Zrobi wszystko, by osiągnąć dobry wynik. Wszyscy zakładamy i chcemy, żeby kadra wyszła z grupy. Ja również na to liczę

 Przyszłość selekcjonera Probierza

– Będę myślał o tym po Euro. Porozmawiamy po turnieju, jak będzie znany wynik

Wspomniany został w wywiadzie były selekcjoner Fernando Santos oraz „ przeklęty mecz z Mołdawią”.

– Mieliśmy kilku trenerów do wyboru, ale doszliśmy do wniosku, że, mając możliwość zatrudnienia selekcjonera o takiej renomie, musimy z tego skorzystać. Uznaliśmy, że taka persona wpłynie pozytywnie na drużynę, zmotywuje ją. Po dużym nazwisku trenerskim zazwyczaj oczekuje się wyniku i mieliśmy pewność, że Fernando Santos to zapewni. Na początku było zadowolenie, każdy spodziewał się, że ta współpraca potoczy się dobrze, ale cóż, nie udało się. Najważniejsze, że pod koniec eliminacji zmieniliśmy trenera

– Porażka z Mołdawią i powrót z Kiszyniowa. Straciliśmy z nimi pięć punktów… Gdybyśmy jeszcze przegrali 0:1 po ich niesamowitym meczu, ale nie – oni wygrali 3:2. To była kompletna klapa. Myśmy tam powinni prowadzić 3:0 do przerwy. Albo 3:1 po akcji Kamińskiego z Szymańskim. Byłem zwyczajnie wkurzony

Wizerunek PZPN-U

Kwestia wizerunku PZPN, również pada w wywiadzie, gdyż po mundialu w Katarze został on nadszarpnięty. Jaki jest dziś wizerunek PZPN? –  pyta dziennikarz.

Medialny jest różny, choć ostatnio się poprawił. I dobrym wskaźnikiem jest nasza zdolność do pozyskiwania sponsorów. Skoro firmy, które nas sponsorują, rozmawiają o przedłużeniu umów, to znaczy, że marka PZPN jest doceniana. Negocjujemy teraz między innymi z InPostem, ale o innych szczegółach nie chcę mówić i uprzedzać faktów. W piłce najważniejszy jest jednak wynik sportowy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.