Robert Lewandowski

Robert Lewandowski / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Pogoń Bayernu Monachium za Borussią Dortmund w ligowej tabeli wyhamowała po dotkliwej porażce z drużyną z Leverkusen. Chcąc zatuszować słaby występ przeciwko „Aptekarzom”, Bawarczycy zaatakowali wicemistrza Niemiec od początku.

Już w 12. minucie Goretzka odebrał piłkę w środku pola, James szybko przetransportował ją do Lewandowskiego, który może gola nie strzelił, ale miał walny udział przy zmianie wyniku na korzyść Bayernu. Robert przyjął piłkę, jednak dwóch obrońców skutecznie uniemożliwiało mu oddanie strzału. Na szczęście dla zespołu z Monachium jednym ze stoperów drużyny z Zagłębia Ruhry był Bruma, który niefortunnie kopnął piłkę do własnej bramki.

Bayern atakował raz po raz, pierwszy gol nie zaspokoił ich apetytów. Kingsley Coman ponownie szalał na lewej stronie a i Serge Gnabry, grający na drugim skrzydle, nie odstawał poziomem od Francuza.  Jak widać po sporych perturbacjach Ribery i Robben mają swoich następców. Umarł Robbery, niech żyje Gnaman/Cobry (ostateczna nazwa jeszcze do ustalenia)! W środku również nie brakowało jakości, ba! To wysoko ustawieni Goretzka z Rodriguezem fenomenalnie dogrywali do młodych skrzydłowych.

Bawarczycy zachwycali a popularni „Die Königsblauen” nie potrafili odpowiedzieć w jakikolwiek sposób, długimi momentami bronili się z napastnikami na 30 metrze przed Fahrmanem. Jednak sielanka Bayernu trwała tylko 25 minut. Jedno złe podanie w środkowej strefie, nieprzytomne ustawienie w obronie, błyskawiczna kontra i podanie McKennie’ego pozwoliły Ahmedowi Kutucu wyrównać wynik spotkania. Mimo strzelonej bramki gracze Schalke nie doszli do ładu. Już dwie minuty po stracie bramki Lewandowski wpisał się po raz 193. na meczowy protokół jako strzelec gola.

56. minuta spotkania dała kibicom zgromadzonym na Allianz Arena kolejny powód do radości. Kingsley Coman zwiódł rywala na skrzydle i wrzucił na klatkę piersiową Lewandowskiego, który w drugim kontakcie z piłką spróbował uderzenia przewrotką. To zagranie udało się połowicznie – Polak bramki nie strzelił, ale zaliczył efektowną asystę przy trafieniu Gnabry’iego.

Po remisie żółto-czarnych z Dortmundu Bayern odrabia kolejne punkty straty do lidera. Do zakończenia sezonu pozostało 15 ligowych kolejek a Monachijczycy potrzebują 6 punktów, aby wyprzedzić Borussię. Czy wystarczy im czasu oraz sił do walki na kilku frontach? Końcówka tego sezonu Bundesligi będzie nadzwyczaj interesująca.


Bayern Monachium – Schalke 04 Gelsenkirchen 3:1 
Bramki: 12′ Bruma (samobójcza), 27′ Lewandowski (Rodriguez), 57′ Gnabry (Lewandowski) – 25′ Kutucu(McKennie)

Bayern: Ulreich – Kimmich, Boateng, Hummels, Alaba – Thiago, James (78′ Martinez), Goretzka – Gnabry (89′ Davies), Lewandowski, Coman (68′ Ribery)

Schalke: Fahrmann – D. Caligiuri, Sané, Bruma, Oczipka – Serdar (54′ Harit), Rudy (33′ Mascarell), Bentaleb, Konopljanka – Kutucu (73′ Uth), McKenne

Żółte kartki: Robert Lewandowski, Daniel Caligiuri, Jeffrey Bruma

Sędzia: Daniel Siebert

 

Wyniki pozostałych sobotnich spotkań Bundesligi:

Borussia Dortmund – 1899 Hoffenheim 3:3

Bramki: 32’ Jadon Sancho (Łukasz Piszczek), 43’ Mario Goetze, 66’ Raphael Guerreiro (Mario Goetze) – 75’ Ishak Belfodil, 83’ Pavel Kaderabek (Florian Grillitsch), 87’ Ishak Belfodil

Borussia Moenchengladbach – Hertha Berlin 0:3

Bramki: 30’ Salomon Kalou, 56’ Ondrej Duda, 76’ Davie Selke

Hannover 96 – 1. FC Nurnberg 2:0

Bramki: 45+5’ Nicolai Muller, 77’ Nicolai Muller

RedBull Leipzig – Eintracht Frankfurt 0:0

Freiburg – Wolfsburg 3:3

Bramki: 37’ Vincenzo Grifo (Florian Niederlechner), 70’ Nils Petersen (Vincenzo Grifo), 87’ Luca Waldschmidt (Nils Petersen) – 11’ Jerome Roussillon (Josip Brekalo), 63’ Wout Weghorst, 74’ Renato Steffen (Wout Weghorst)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.