Brożek: Ciężka praca i do roboty
Nie milkną echa blamażu Wisły Kraków przy Łazienkowskiej z Legią Warszawa (0:7). – Legia była zespołem dwa albo trzy razy od nas lepszym. Wykorzystała każdy nasz błąd, a tych błędów, jak widać, było bardzo dużo – mówił Paweł Brożek.
– Mówimy sobie parę rzeczy przed meczem, natomiast wychodzimy i tracimy bramkę w pierwszej minucie meczu. Biorąc pod uwagę, w jakiej sytuacji jesteśmy, to niestety ten zespół poleciał mentalnie w dół i ten wynik tak naprawdę odzwierciedla to, co działo się na boisku – nie ukrywał złości napastnik “Białej Gwiazdy”. Krakowski zespół poniósł piątą porażkę ligową z kolei i znajduje się w strefie spadkowej. Paweł Brożek podkreśla, że tylko ciężką pracą można wrócić na właściwe tory. – Na pewno brakuje nam Kuby Błaszczykowskiego, który jest czołową postacią, jeśli chodzi o grę na boisku, ale i osobą, która mentalnie trzyma ten zespół. Natomiast to jest tylko i wyłącznie wymówka, my mamy wyjść na boisko i walczyć, a dzisiaj tej walki zabrakło – uważa.
Wisła Kraków w poniedziałek zmierzy się w Bełchatowie z beniaminkiem Rakowem Częstochowa. Drużyna spod Jasnej Góry wyprzedza “Białą Gwiazdę” o cztery “oczka”. – Nasuwa mi się tylko jedno zdanie: gorzej być nie może. Ciężka praca i do roboty” – zakończył 36-letni snajper.
źródło: wisla.krakow.pl / własne