Artur Boruc: Swoje emocje pokazywałem na treningach, tylko nie zawsze to trafiało
Artur Boruc w “Przeglądzie Sportowym” mówi o problemach z kręgosłupem. – Mam wytarte kręgi na trzech poziomach. Jeden z nich jest tak zniszczony, że powoduje nacisk na rdzeń kręgowy – przyznaje.
W wieku 42 lat, 65-krotny reprezentant Polski postanowił zakończyć karierę. Powrót na Łazienkowską był dla niego wzruszającym momentem, a w 2021 roku dołożył trium w PKO Ekstraklasie. W środę na legijnym stadionie odbędzie się pożegnanie “Króla Artura” z Celtikiem Glasgow, w którym został jedną z legend.
Golkiper nigdy nie gryzł się w język, gdy przychodziły trudniejsze momenty w zespole. – Wydaje mi się, że te swoje emocje pokazywałem na treningach, tylko nie zawsze to trafiało. Długi czas grałem w Anglii, gdzie poziom ambicji i zaangażowania w trening i mecz jest zupełnie inny. W porównaniu do Polski to inna dyscyplina, powiedzmy sobie szczerze. W lidze wszyscy sprężają się na Legię – opowiada w “PS”.
W lutym w starciu z Wartą Poznań Borucowi puściły nerwy i zaatakował Dawida Szymonowicza. Wyleciał z boiska i to było jego ostatnie spotkanie w warszawskim zespole. Dodatkowo uraz pleców jest poważny, o czym wspomina. – Mam wytarte kręgi na trzech poziomach. Jeden z nich jest tak zniszczony, że powoduje nacisk na rdzeń kręgowy. Czasem czuję, jak mi nóżki odetnie, jakieś mrowienie. Przestraszyłem się, bo bardzo długo z tym grałem. Bardzo długo żarłem też środki przeciwzapalne.
Zapowiedział napisanie autobiografii. – Staram się opisać siebie bardziej humorystycznie niż poważnie. I wiadomo, że będzie kilka takich momentów. Choć w moim życiu zdarzyły się też ciemniejsze etapy – nie kryje Boruc. Pożegnalny mecz przy Łazienkowskiej już za dwa dni o godzinie 18:00.
Już w środę @ArturBoruc oficjalnie zakończy swoją piękną, piłkarską karierę. Nie może Cię zabraknąć!
Kup bilet na pożegnanie Króla ➡️ https://t.co/HlxxXZWwM9 pic.twitter.com/wUftXEXPyM
— Legia Warszawa 👑 (@LegiaWarszawa) July 17, 2022
źródło: przegladsportowy.pl