Adrian Gula: Uważam, że pewne rzeczy i ustalenia muszą pozostać w szatni
Wisła Kraków nie potrafi ustabilizować formy i żeby uspokoić nastroje pod Wawelem, to muszą zainkasować trzy “oczka” z Radomiakiem Radom (piątek, godz. 20:30).
Po wygranych derbach miasta z Cracovią (1:0) przyszedł zimny prysznic w Białymstoku. Ósma porażka pod wodzą Adriana Guli sprawiła, że są blisko strefy spadkowej. W piątek zabraknie za to zawieszonego za czerwoną kartkę Michala Frydrycha.
Kto zastąpi zatem czeskiego piłkarza? – Jedną z opcji jest Adi Mehremić, który uporał się z urazem i od dłuższego czasu pracuje na pełnych obrotach. Na spotkanie z Radomiakiem mamy do dyspozycji łącznie trzech środkowych obrońców, dlatego wierzę, że mimo kilku ubytków będziemy silni i pokażemy to na boisku – tłumaczy trener.
– Cały czas pracujemy i wdrażamy proces, który ma za zadanie wpłynąć na mentalność piłkarzy, bo oni muszą czuć i być przekonani, że nie ma sytuacji bez wyjścia. To był dla nas pewnego rodzaju test, który sumiennie przeanalizowaliśmy, dlatego jestem przekonany, że przyniesie to oczekiwane efekty – dodaje Gula.
Podkreśla, że istotna jest stabilność i powtarzalność, by w każdym meczu utrzymywać koncentrację od pierwszej minuty. – Uważam, że pewne rzeczy i ustalenia muszą pozostać w szatni i nie powinno się o nich opowiadać w mediach. Wszyscy czujemy odpowiedzialność, a naszym zadaniem jest to pokazać za każdym razem, kiedy wybiegniemy na boisko – zaznacza.
🗓️ Piątek 26 listopada, godzina 20.30
📌 Zᴀᴍᴇʟᴅᴏᴡᴀɴɪᴇ: Stadion Miejski im. Henryka Reymana w Krakowie #24h #WISRAD pic.twitter.com/zasa97eROu— Wisła Kraków (@WislaKrakowSA) November 25, 2021