Zamieszanie u Czechów. Mecz Ligi Narodów ze Szkocją zagrożony, ale istnieje alternatywa

https://galerie.fotbal.cz/

Jeszcze nie opadła euforia po świetnym występie czeskiej reprezentacji i zwycięstwie w Bratysławie nad Słowacją 3:1, ale teraz czas na te złe wieści. Zgodnie z decyzją FAČR po piątkowym meczu, czescy piłkarze mięli przedwcześnie zakończyć zgrupowanie, ponieważ mecz ze Szkocją miał zostać odwołany z powodu obecności koronawirusa w ekipie szkoleniowej naszych południowych sąsiadów. Jednak według najświeższych informacji, piłkarze chcą grać, lecz kluby żądają powrotu swoich graczy. Trwają rozmowy, aby w meczu ze Szkocją zagrali przedstawiciele ekipy U-19.


Tomáš Vaclík, Jiří Pavlenka, Aleš Matěju, Vladimír Darida i Michael Krmenčík, to piłkarze, którzy są gotowi do reprezentowania Czech w poniedziałek przeciwko Szkocji.

Chcą grać, bowiem nie mieli oni kontaktu z zarażonymi członkami zespołu, a temat tyczy się masażysty Eduarda Poustki oraz menadżera Libora Sionko. Wszystkie testy na koronawirusa na razie wypadają negatywnie, ale muszą się spakować i opuścić zgrupowanie kadry narodowej. Wspomniane osoby siedziały w autobusie w sobotę rano chcąc udać się do hotelu w Ołomuńcu, gdzie mogliby przygotowywać się do kolejnego meczu reprezentacji. Inni też mają chęć uczestnictwa w rywalizacji sportowej, jak Jakub Jankto i Alex Král. Jednak na podstawie wyników testów z piątku, krajowe służby sanitarne zalecają, aby Czesi w ogóle nie rozgrywali meczu poniedziałkowego ze Szkocją. Obawa jest, że infekcja rozprzestrzeni się na innych i pojawią się poważne w skutkach problemy.

Reprezentanci czeskich drużyn tzn. Slavii, Sparty Praga, czy Viktorii Pilzno nalegają, by ich podopieczni wrócili już do swoich klubów. Przedstawiciele tychże zespołów mają na uwadze swoje dobro. Zbliżają się europejskie puchary, a na ten przykład w Slavii już odnotowano przypadek COVID-19. Nie chcą mieć po prostu kłopotów w UEFA.

Szukane jest więc alternatywne rozwiązanie, aby zawody piłkarskie ze Szkocją mimo wszystko się odbyły. Według informacji iSport.cz, w tej chwili istnieje opcja rozegrania meczu u siebie reprezentacją złożoną z gracy do lat 19. Jednak pięciu wskazanych powyżej przedstawicielom kadry, którzy nie mają potrzeby bycia na kwarantannie, nie podoba się to. Mają negatywne wyniki testów na obecność COVID-19 i nie mieli kontaktu z rzekomo zarażonymi, a przecież sanepid uważa ten fakt jako priorytetowy – Chcemy reprezentować swój kraj i nie wolno nam tego robić -. Niedorzeczna sytuacja.

Jeśli za dwa dni spotkanie rozpocznie się zgodnie z planem, Jaroslav Šilhavý nie będzie mógł prowadzić pierwszego zespołu. Jakie jest stanowisko kierownictwa FAČR w tej sprawie? Poniedziałkowy mecz przeciwko Szkocji może spowodować przykre konsekwencje w UEFA, ale przywódcy czeskiego związku piłki nożnej chcą temu zapobiec. – FAČR jest już w kontakcie z UEFA, z którą omawia wszystkie możliwe opcje rozwiązania obecnej sytuacji, w tym na przykład rozegranie meczu z innym wyborem reprezentacyjnych graczy – powiedział dziennikarzom rzecznik FAČR, Michal Jurman.

Według niego, reprezentanci od wczorajszego wieczora wracają z Bratysławy do domu i do klubów. – Jeśli chodzi o inne środki, to w tej chwili mamy informację, że zawodnicy będą podlegać reżimowi w najbliższych dniach, wynikającemu głównie z instrukcji higieny LFA (League Football Association), czyli skróconej kwarantanny i późniejszych powtórnych testów. Reszta zespołu, z wyjątkiem zawodników, zostanie poddana kwarantannie zgodnie ze szczegółowymi instrukcjami poszczególnych lokalnych stacji sanitarno-epidemiologicznych – powiedział Jurman.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x