Xavi: Brak karnego jest dla mnie niewytłumaczalny! To niewiarygodne

Wczoraj FC Barcelona zremisowała z Manchesterem United w hicie 1/16 Ligi Europy. Na pomeczowej konferencji głos zabrał trener Barcy, Xavi Hernandez.

Mecz był bardzo wyrównany, a druga połowa przyniosła wiele emocji – szczególnie postronnym kibicom. Xavi wypowiedział się na temat przebiegu spotkania.

–  Jestem zadowolony z remisu. United to świetny rywal. Bronią znakomicie. Daliśmy z siebie wszystko w każdym momencie. Nasza reakcja po stracie bramek była dobra. Drużyna dała z siebie wszystko, jestem z nich dumny. Teraz czeka nas rewanż na Old Trafford – zaznaczył szkoleniowiec.

Barca nie zdołała w pełni wykorzystać swojego terenu i do Manchesteru jadą bez zaliczki bramkowej. Sytuacja jednak mogła być zgoła inna, gdyby arbiter tego spotkania odgwizdał rękę zawodnika United w polu karnym.

–  Dla mnie to jest karny, bezsprzecznie. To są oczywiste zagrania ręką. Nie dali nam rzutu karnego w Mediolanie w fazie grupowej Ligi Mistrzów i nie dali go dzisiaj. Uważam, że jest to niewiarygodne, że sprawdzili tę sytuację i nie było karnego – podkreślił Xavi.

Podczas rewanżu Barcelona nie będzie miała możliwości skorzystania z Dembele, Gaviego i Pedriego, który niestety jeszcze w pierwszej połowie musiał opuścić boisko z powodu kontuzji.

–  Nie wiem, jak będziemy grać w przyszły czwartek. Na ten moment skupiamy się na niedzielnym spotkaniu. Na ligowy mecz do dyspozycji będzie już Busquets, Ousmane jeszcze nie – zaznaczył.

–  Mamy alternatywy, które mogą dać nam wiele jakości. Mamy Frenkiego, Francka, Pablo… Brak Pedriego to wielka strata, jednak będziemy próbować – dodał Hiszpan.

Szerokim echem odbiła się również reakcja Raphinhi, który nie był zadowolony, że Xavi postanowił się go zdjąć na ostatnie 10 minut spotkania. Brazylijczyk nie krył swojej frustracji schodząc na ławkę.

–  Zmieniłem go, ponieważ potrzebowaliśmy świeżych sił. Każdy zawodnik zasługuje na szansę i pomyślałem, że to bardzo potrzebna zmiana dla zespołu. Ferran wniósł intensywność i dużo wysokiego pressingu – podkreślił.

–  Przyszedł do mnie, aby mnie przeprosić. Uspokoiłem go, ponieważ całkowicie rozumiem jego frustrację. Sam nie lubiłem być zmieniany, kiedy jeszcze grałem. To normalne. Nie jestem zły – zakończył szkoleniowiec.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x