Wszołek: Od niedawna czuję, że w stu procentach odzyskałem siły

Damian Michalski (Wisła Płock), Paweł Wszołek (Legia Warszawa) / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

– Byliśmy z trenerem bardzo zżyci, nie da się ukryć. Mocno namieszał Covid. u trenera Vukovicia wiele się nauczyłem, przeżyłem sporo pięknych momentów, przede wszystkim zdobyłem pierwsze w życiu mistrzostwo Polski – przyznaje Paweł Wszołek.

Skrzydłowy po sześciu latach spędzonych za granicą postanowił wrócić do Polski i nie żałuje swojej decyzji. Przed przyjazdem do stolicy występował w Sampdorii Genua, Hellasie Werona oraz QPR. – Nauczyłem się doceniać samego siebie. Fakt, że przy moim temperamencie wyjechałem za granicę i byłem tam sześć lat, to wyczyn niczym zdobycie mistrzostwa świata. Oczywiście, że kilka razy się wykoleiłem, ale ostatecznie nigdy się nie poddawałem – dodaje w wywiadzie udzielonym Izie Koprowiak z “Przeglądu Sportowego”.

Piłkarz “Wojskowych” w ważnym dla klubu momencie zaraził się koronawirusem i później przestrzegał, że ta choroba nie jest zabawą. – Minęły już ponad dwa miesiące, a ja dopiero od niedawna czuję, że w stu procentach odzyskałem siły sprzed choroby – twierdzi. – Po meczu z Linfield miałem dreszcze, gorączkę, mgłę przed oczami. Wszedłem na odnowie do lodowatej wody, dziś wiem, że to było nieodpowiedzialne. Potem gorący prysznic, nic nie pomagało. Wtedy do mnie dotarło, że to może być koronawirus – powiedział.

– Kolejny raz wraca temat reprezentacji… Mówię szczerzę: wolę go przemilczeć. Ja robię swoje, a jaki życie napisze dla mnie scenariusz, tego nie wiem. Chciałbym, aby było w nim jeszcze miejsce na kadrę, bo powrót do niej jest moim marzeniem. Wierzę, że je spełnię, ale mówieniem i myśleniem o tym niczego nie zmienię – kończy Wszołek.

źródło: przegladsportowy.pl / własne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x