Unai Simon: Powiedziałbym, że jestem lepszym bramkarzem niż wczoraj, ale gorszym niż jutro

Simon

fot. sportsfinding

W poniedziałek Hiszpania pokonała po dogrywce reprezentację Chorwacji, awansując do ćwierćfinału mistrzostw Europy. Na pomeczowej konferencji nie zabrakło pytań o sytuację z bramką samobójczą, przy której błąd popełnił bramkarz, Unai Simon.

Podopieczni Luisa Enrique po szaleńczym meczu z Chorwacją wygrali dopiero w dogrywce – 5:3. Wynik otworzył jednak Pedri trafieniem samobójczym, po tym, jak Unai Simon nie był w stanie opanować piłki zagranej przez partnera z drużyny.

Płkarz Athletiku miejsce w wyjściowej jedenastce reprezentacji Hiszpanii wywalczył sobie już jesienią. Niemniej jednak pozostawia mieszane uczucia wśród opinii publicznej ze względu na liczne błędy indywidualne. Sytuacja w meczu z Chorwacją z pewnością nie pomogła, aby ten obraz zmienić. Pomógł natomiast wynik, albowiem Hiszpania gra dalej.

– To był wypadek, nic więcej. Takie błędy są rzadko popełniane przez bramkarzy, ale kiedy do tego dojdzie, to zwykle kończą się bramką – mówił Unai Simon na pomeczowej konferencji. Zapytany o to, czy widział później powtórkę, odpowiedział – Oglądałem ją sześć, siedem razy, byłem tym trochę zmęczony. Ludzie pytają, czy słońce mi przeszkadzało, ale nie, piłka po prostu mi się wymknęła, źle ją skontrolowałem. Miałem dużo miejsca, starałem się ją spokojnie przyjąć – tłumaczył.

Hiszpan zaznaczył, że mimo wszystko po całym zajściu czuł wsparcie kibiców, które było dla niego sporym wzmocnieniem. – Po takim błędzie pojawiają się negatywne myśli, zwłaszcza to, co ludzie pomyślą. Jednak kibice bijący brawo, cokolwiek by się nie wydarzyło… To daje wiele energii i jestem za to bardzo wdzięczny. Emocjonalnie przeżyłem mecze, w których miałem silniejsze uczucia, zwłaszcza w pucharach z Athletikiem. Zawodowo był to jednak najważniejszy mecz w moim życiu i nigdy go nie zapomnę – skomentował Simon.

Luis Enrique i spółka grają dalej i spory wkład w ten awans ma również 24-latek, który w ostatniej fazie meczu był kluczowy, wykonując kilka świetnych interwencji. – Kiedy dochodzi to takiej wpadki, to kilka minut zastanawiasz się, dlaczego tak się stało. To się jednak zmienia. Wciąż byłem na boisku, a drużyna mnie potrzebowała. Ryzykowałem tak samo, grałem swoje, by przy innej piłce zrobić to dobrze. Każdego dnia mogę ci powiedzieć, że jestem lepszym bramkarzem. W małych rzeczach możesz się poprawić, każdy dzień to nowe doświadczenie, a to było wyjątkowe. Powiedziałbym, że jestem lepszym bramkarzem niż wczoraj, ale gorszym niż jutro – mówił Simon.

Bramkarz La Roja podkreślił także, jak silnie mentalnie jest hiszpańska kadra – Mogliśmy wrócić do domu z niesmakiem w ustach, ale odwrócenie tego wszystkiego wspólnie pokazało osobowość, jaką ma ten zespół. Razem jesteśmy drużyną i nie wiem, dokąd dojdziemy, ale jasne jest, że jesteśmy w tym wszystkim zjednoczeni – skwitował.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x