Arsenal przez ostatnie tygodnie sprawuje się wprost fantastycznie. 9 wygranych spotkań z rzędu to wynik jakim niewiele kto może się pochwalić. Przełamać tę passę postara się w dzisiejszym meczu Leicester City. Nie będzie to jednak łatwe, grające w kratkę Lisy będą musiały sprostać temu zadaniu na The Emirates, gdzie Arsenal czuje się najpewniej.

 

Pierwsze minuty to dominacja Arsenalu, każda akcja była budowana spokojnie i z rozmysłem. Kanonierzy szanując piłkę chcieli przedostać się pod pole karne przeciwnika.
Taki obraz nie trwał jednak długo, mimo początkowego zorganizowania drużyny z północnego Londynu to zawodnicy Leicester z minuty na minutę przejmowali kontrolę nad meczem.
Kilkukrotnie Leno, który pod nieobecność Cecha strzeże bramki Arsenalu ratował drużynę przed utratą gola, fantastycznie broniąc na linii.
Lisy przejęły kontrolę nad meczem, podanie ze środka pola na lewe skrzydło do lewego obrońcy Leicester, ten wykorzystuje miejsce jakie wytworzyło się z nieporozumienia Bellerina z Lacazette i piłką ląduje w siatce, po rykoszecie od nogi obrońcy The Gunners, 0:1!
Bramka obudziła gospodarzy, niczym kubeł zimnej wody. I jeszcze przed przerwą Arsenal zdołał doprowadzić do remisu.
Kontratak Arsenalu, przy piłce Özil, który sam pokonuje kilkanaście metrów boiska, odegranie do Hectora Bellerina na skrzydło, ten dośrodkowuje i piłka spada wprost na lewą nogę Mesuta, który z zimną krwią kieruje ją do siatki, 1:1!

Na pewno nikt dziś nie żałuje, że zdecydował się na mecz. Dobre, szybkie spotkanie, obfitujące w ciekawe akcje.
Jak pokazuje sezon drużyny Unaia Emery’ego, Arsenal to drużyna drugich połówek, po rozeznaniu możliwości rywala w pierwszej połowie od razu zaczynają atakować gości.
Ataki jednak nie przynosiły pożądanego skutku, nieskuteczność Lacazette była rażąca, co poskutkowało wprowadzeniem na boisko Aubameyanga, a ten odmienił losy tego spotkania.
Akcja ze środka pola, kilka podań w wykonaniu zawodników Arsenalu, piłka dostała się pod nogi Mesuta, który fantastycznym podaniem obsłużył wbiegającego na skrzydło Bellerina, a ten wyłożył piłkę jak na tacy do wprowadzonego wcześniej Gabończyka, 2:1!
Dosłownie kilka minut później mieliśmy bliźniaczą akcję znów w wykonaniu gospodarzy.
Kolejne koronkowe rozegranie piłki i kolejna bramka!
Asystentem Mesut Özil, strzelcem Aubameyang, kopia sytuacji sprzed kilku minut, 3:1!
Druga połowa dla Arsenalu była doskonała, zneutralizowali rywala i z zimną krwią wykorzystali jego błędy, seria nadal trwa, 10 mecz z rzędu wygrany przez Arsenal!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x