Sousa: Trzeba utrzymywać stabilizacje na kluczowych pozycjach i rolach
Przed reprezentacją Polski mecz z najsłabszym rywalem z grupy I – San Marino. Paulo Sousa nie chciał zdradzić do ilu zmian dojdzie w naszej ekipie.
Biało-czerwoni po czterech kolejkach grupy I zajmują drugie miejsce z dorobkiem 7 punktów.
– Dzisiejszy trening będzie miał formę rozruchu. Rano sprawdzimy, jakie jest samopoczucie piłkarzy i wówczas podejmiemy decyzję – zapowiedział Sousa.
W trakcie konferencji prasowej padło także pytanie o możliwość debiutu Nicoli Zalewskiego.
– Może dostać szansę, jak każdy z obecnych tu piłkarzy. Obecnie pracujemy jeszcze nad regeneracją zawodników. Musimy podjąć decyzję, co do rotacji – stwierdził tajemniczo Portugalczyk.
Do tej pory numerem jeden u Sousy na bramce był Wojciech Szczęsny. Jednakże spotkanie ze słabszym rywalem można uznać za okazję do rotacji.
– Którykolwiek wystąpi, będzie silnym punktem. Oprócz Szczęsnego, jest Łukasz Skorupski, postępy robi Bartłomiej Drągowski. Na naszym radarze mamy też młodszych – Radosława Majeckiego i Kamila Grabarę – powiedział Sousa.
Na pewno z San Marino nie zagra Bartosz Bereszyński, który dochodzi do siebie po kontuzji. Urazu doznał w ostatnim meczu z Albanią (4:1).
Niedzielny mecz w Serravalle rozpocznie się o godz. 20.45. Trzy dni później Polska podejmie na PGE Narodowym lidera grupy – Anglię.