Slisz: Nie jesteśmy podłamani remisem z Lechem

Bartosz Slisz

Bartosz Slisz / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

–  Może spotkanie w Poznaniu nie było najlepsze w naszym wykonaniu. Nie stworzyliśmy zbyt dużo sytuacji, nie graliśmy tak, jak byśmy chcieli. Ale nie mamy powodów do tego, żeby się załamywać – stwierdził pomocnik Legii Warszawa Bartosz Slisz na konferencji prasowej.

W niedzielę Legia Warszawa podejmie Cracovię w 25. kolejce PKO Ekstraklasy. Przewaga stołecznych nad resztą stawki jest nadal dość spora (osiem punktów nad drugą Pogonią Szczecin). Jednak ostatni, bezbramkowy remis z Lechem Poznań zostawił sporo niedosytu u kibiców.

– Nie jesteśmy podłamani remisem z Lechem. Wcześniej mecze na pewno były dobre. Może spotkanie w Poznaniu nie było najlepsze w naszym wykonaniu. Nie stworzyliśmy zbyt dużo sytuacji, nie graliśmy tak, jak byśmy chcieli. Ale nie mamy powodów do tego, żeby się załamywać. Wiemy, że potrafimy grać w piłkę i myślę, że z Cracovią znowu pokażemy wyższość – zapewniał Slisz na konferencji prasowej.

Młody zawodnik przyznał, że współpraca z Andre Martinsem w środku pola wygląda coraz lepiej.

Na początku brakowało tego czegoś, ale teraz dogadujemy się bardzo dobrze, nawet bez słów. to sądzę, że dogadujemy się nawet bez słów. Wiemy, że kiedy jeden zawodnik może się podłączyć, to drugi zostanie. Dobrze, że ta współpraca tak wygląda. Dzięki temu mi się gra lepiej, myślę, że Andre też. Ja mogę się uczyć od Andre, a Andre ode mnie. Fajnie, że mogę grać obok tak doświadczonego zawodnika. Dużo mogę czerpać z jego gry. Mam nadzieję, że nasza współpraca do końca sezonu będzie wyglądała tak samo – zaznaczył.

Slisz jednocześnie nie pokusił się o stwierdzenie, czy jest największym wygranym tego sezonu.

– Trudno powiedzieć. Cieszę się, że rozegrałem taką liczbę spotkań i mam nadzieję, że do końca sezonu będę występował w składzie. Moja pozycja przed sezonem nie była tak pewna? To już może pytanie do trenera, bo ciężko pracowałem na obozie i dawałem z siebie wszystko, żeby wywalczyć wyjściową „jedenastkę”. Myślę, że tak się stało – powiedział.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x