Skorża: Nie wyobrażam sobie, żeby tak dalej to wyglądało
– Trudno jest zachować chłodną głowę i ocenić ten mecz po tym, co wydarzyło się w ostatnich minutach – przyznał Maciej Skorża po zaskakującej porażce ze Stalą Mielec (2:1).
Beniaminek PKO Ekstraklasy wykazał się niezwykłą determinacją i w doliczonym czasie gry zadał cios, dzięki któremu odniósł arcyważne zwycięstwo przy Bułgarskiej. – W pierwszej połowie nie graliśmy tak, jak sobie założyliśmy – graliśmy zbyt wolno, schematycznie. Skomasowana obrona Stali Mielec, wiedzieliśmy że to spotkanie tak będzie wyglądać, nasza mała ruchliwość z przodu i wolne rozgrywanie piłki powodowało, że byliśmy zbyt czytelni w ataku – analizował trener gospodarzy.
– W drugiej połowie przyspieszyliśmy trochę grę, było więcej miejsca na boisku, byliśmy bardzo kreatywni. Mieliśmy dobrą okazję Tymoteusza Puchacza, ale piłka trafiła w słupek. Udało nam się zdobyć bramkę na dziesięć minut przed końcem, a potem dwa rzuty z autu, co jest dla mnie ciężkie do opisania, bo jak można tak stracić dwa gole. My to zrobiliśmy. Sytuacja, która nie ma prawa się zdarzyć i nie mieści mi się w głowie – dodał.
Lechici już wcześniej stracili wszelkie szanse na awans do europejskich pucharów i zmiana na ławce trenerskiej nie przynosi na tę chwilę zakładanych nadziei. – Nasza sytuacja jest niewesoła i nie wyobrażam sobie, żeby tak dalej to wyglądało. Potrzebujemy zdecydowanie więcej dyscypliny, pazerności i odpowiedniego zachowania się na boisku – podsumował Skorża.
🤯🤯🤯
Niesamowita historia w Poznaniu – heroiczna walka o utrzymanie @FksStalMielec!#LPOSTM 1:2 pic.twitter.com/PGLAu1bEKy
— PKO BP Ekstraklasa 😷 (@_Ekstraklasa_) May 1, 2021
źródło: lechpoznan.pl /