Serie A: Sassuolo utrzymuje dobrą formę wygrywając z Sampdorią

manuel-locatelli-us-sassuolo-1594639579-43347

Źródło: twitter.com/SassuoloUS

Mecz 33. kolejki Serie A między Sassuolo a Sampdorią zapowiadał się na bardzo wyrównany i zacięty pojedynek. Mimo tylko jednej bramki, starcie tych dwóch zespołów sprostało oczekiwaniom fanów calcio. Lepsi okazali się podopieczni Roberto De Zerbiego, którzy decydującego gola strzelili dopiero w 69. minucie.

Przez pierwsze minuty tego spotkania Sassuolo o wiele częściej znajdowało się przy piłce. Mimo tego nie potrafili stworzyć dogodnych akcji prowadzących do otwarcia wyniku. Sampdoria radziła sobie z próbami rywali, ale też starali się zagrozić bramce Caonsigliego. Keita Balde Diao był bardzo blisko wpisania się na listę strzelców, ale zabrakło mu kilku centymetrów, by wykorzystać dośrodkowanie Jankto i dać swojemu zespołowi prowadzenie. Mimo tego pierwsza zadrżała siatka Sampdorii. Hamed Junior Traore w końcu urwał się defensorom gości, po czym finezyjnym strzałem pokonał Audero. Jednak sędziowie dopatrzyli się w tej sytuacji spalonego, przez co trafienie Iworyjczyka nie mogło zostać uznane.

Na pierwszą bramkę w tym spotkaniu fani calcio musieli czekać aż do 69.minuty. Po niefortunnej interwencji Colleya futbolówka wzbiła się w powietrze, a Berardi efektowną przewrotką umieścił ją w bramce przeciwników. Do ostatniej minuty przyjezdni nie potrafili wyprowadzić na tyle groźnej akcji, by zagrozić przewadze Sassuolo. Nawet kadrowe zmiany przeprowadzone przez Claudio Ranieriego nie przyniosły zamierzonych efektów.

24.04.2021 r., 33. kolejka Serie A, Mapei Stadium

Sassuolo – Sampdoria 1:0 (0:0)

Berardi 69′

Sassuolo: Consigli – Santos (Boga 46′), Chiriches, Ferrari – Toljan (Muldur 62′), Lopez, Locatelli, Kyriakopoulos (da Silva 62′) – Berardi (Magnanelli 85′), Defrel (Obiang 78′), Traore

Sampdoria: Audero – Bereszyński, Yoshida, Colley, Augelio – Candreva, Thorsby, Damsgaard (Askildsen 80′), Jankto (Leris 80′) – Balde, Gabbiadini (La Gumina 64′)


24.04.2021 r., 33. kolejka Serie A

Starcie “na szczycie” między Parmą a Crotone mogło być przełomowe dla zespołu D’Aversy. Utrzymanie jest dla nich jeszcze matematycznie możliwe, ale na zdobywanie ligowych punktów jest już coraz mniej czasu. Dlatego zwycięstwo z ostatnim w tabeli Serie A klubem było tak istotne. Jednak  ekipę “Gialloblu” powstrzymał, znajdujący się ostatnie w wybitnej formie, Simeon Nwankwo. Parmeńczycy musieli obejść się smakiem, tak jak piłkarze Spezii, którzy przegrali swoje spotkanie z Genoą.

Genoa 2:0 Spezia

Parma 3:4 Crotone

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x