Salamon: To nie jest żaden kryzys, po prostu zabrakło zimnej głowy
![](https://pilkarskiswiat.com/wp-content/uploads/2021/09/IMG_0087.jpg)
![blank](https://pilkarskiswiat.com/wp-content/plugins/wp-fastest-cache-premium/pro/images/blank.gif)
Lech Poznań, pilkarskiswiat.com
W ostatniej kolejce Lech Poznań mierzył się na wyjeździe ze Stalą Mielec. Mimo dużej przewagi Kolejorza, mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Bartosz Salamon, defensor Lecha, uspokajał kibiców i podkreślał, że w następnym meczu drużyna musi być bardziej skuteczna.
Ostatni mecz Lecha pozostawił wśród jego kibiców wielki niedosyt. Drużyna prowadzona przez Macieja Skorżę była zdecydowanym faworytem piątkowego starcia w Mielcu. Pomimo oddania kilkudziesięciu strzałów na bramkę rywala, poznaniacy nie zdołali zdobyć bramki, a mecz zakończył się wynikiem 0:0. Dziś po południu taki stan rzeczy skomentował Bartosz Salamon.
– Strata punktów boli, to jasne. Chcieliśmy wywieźć z Mielca pełną pulę. Patrząc na przebieg spotkania, zasługiwaliśmy na to. Stal broniła się bardzo nisko, a mimo to mieliśmy wiele klarownych sytuacji. Wystarczyło je wykorzystać i byśmy ten mecz wygrali. Ten remis pozostawia niedosyt, bo te okazje były. Z drugiej strony nie ma się czym załamywać. To nie jest żaden kryzys, po prostu w tym meczu zabrakło trochę szczęścia czy chłodnej głowy przy wykończeniu – mówił Salamon.
Następnym meczem w rozkładzie Kolejorza jest starcie z ostatnią drużyną w ekstraklasie, Górnikiem Łęczną. Lechici pojadą do Łęcznej w roli faworyta, jednak piłkarze Macieja Skorży nie mogą zlekceważyć swojego przeciwnika. Podopieczni Kamila Kieresia pokazali ostatnio, że potrafią grać z czołówką tabeli. Ostatnio zremisowali u siebie z Rakowem Częstochowa.
– Uważam, że mecz Górnika z Rakowem był podobny do naszego ze Stalą. Takiego spotkania musimy się spodziewać. Jeśli nie strzelimy szybko pierwszej i drugiej bramki, to właśnie tak może to wyglądać. Trzeba się skupić jeszcze bardziej w tym tygodniu na przygotowaniu wielu rozwiązań w akcjach ofensywnych. Wtedy to sobotnie starcie ułoży się inaczej. Dopóki nie strzelisz gola w takim spotkaniu, to jest problem – zakończył defensor Lecha.