Real goni Barcelonę i traci już do niej tylko 2 punkty

realmadrid.com

Dzisiejszy dzień przyniósł w Primera Division mnóstwo bramek. W 5 meczach strzelono bowiem aż 21 bramek, co daje w przybliżeniu 4 na mecz. Królewscy pewnie pokonali Eibar 3:0, Atletico i Barcelona podzieliły się punktami odpowiednio z Malagą  i Sevillą, Almeria pokonała Granadę 2:0, natomiast Celta Vigo rozgromiła Rayo Vallecano aż 6:1.

Real Madryt tracił przed tą kolejką 4 punkty do Barcelony i aby wciąż pozostać w walce o mistrzostwo, nie może pozwolić sobie na jakikolwiek błąd aż do końca sezonu, a przy tym liczyć na potknięcia lidera. Wszyscy madridistas mogą być po dzisiejszym dniu bardzo zadowoleni – ich zespół wygrał z Eibarem, natomiast Blaugrana straciła punkty w Sewilli i tym samym ma tylko dwa punkty przewagi.

Królewskich czeka we wtorek arcyważny mecz z Atletico w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, więc mieli jeden cel na dzisiejsze spotkanie: wygrać jak najmniejszym nakładem sił. Carlo Ancelotti wystawił dzisiaj dość rezerwowy skład dając szansę gry zawodnikom, którzy przedtem nie mieli ich zbyt dużo. Od pierwszych minut wystąpili m.in. Chicharito, Illarramendi, Arbeloa i Jese. Zmiennicy stanęli na wysokości zadania i w dużej mierze przyczynili się do tego zwycięstwa.

Mimo absencji wielu kluczowym zawodników, gospodarze zdominowali przeciwnika i od pierwszej do ostatniej minuty kontrolowali losy meczu, przy czym stwarzali sobie mnóstwo sytuacji strzeleckich. Wynik meczu otworzył w 21. minucie nie kto inny niż Cristiano Ronaldo, który pokonał bramkarza gości strzałem z rzutu wolnego. Portugalczyk uderzył na na swój sposób, czyli mocno i technicznie, jednak wydaje się, że Xabi Irureta mógł zrobić więcej przy tej bramce… w końcu piłka leciała w środek bramki. Na drugą bramkę kibice musieli czekać 10 minut. Javier Hernandez wykorzystał bardzo dobre dośrodkowanie z prawej strony Alvaro Arbeloi i wpakował piłkę głową do bramki. Meksykanin mimo tego, że nie dostaje wielu szans na grę, pokazał swój kunszt strzelecki. Po pierwszej połowie na tablicy świetlnej widniał wynik 2:0.

Korzystny wynik oraz brak zagrożenia ze strony Eibaru spowodował, że Blancos grali na luzie i nie ciągnęło ich do osiągnięcia podobnego wyniku, jaki miał miejsce w meczu z Granadą. Na trzeciego gola musieliśmy czekać aż do 83. minuty, która od początku do końca była dziełem Jesego. Młody Hiszpan przechwycił piłkę, przebiegł z nią pół boiska mijając przy tym kilku Basków, a następnie uderzył ją po długim rogu i wylądowała w siatce. Jak się potem okazało, był to ostatni gol w tym spotkaniu.

Real Madryt – Eibar 3:0 (2:0)
1:0 Ronaldo 21’
2:0 Hernandez 31’
3:0 Jese 83’

Real Madryt: Navas, Arbeloa, Varane, Ramos (Pepe 64′), Marcelo (Nacho 65′), Modric (Borges 61′), Illarramendi, Isco, Jese, Hernandez, Ronaldo

Eibar: Xabier Irureta, Castellano Castro, Anibarro, Rodriguez Navas, Vila Rosello Booked, Fernandez, Garcia, Carrillo (Boateng 77′), Capa, Berjon Perez (Arruabarrena 45′), Lara Grande, Del Moral Fernandez (Piovaccari 66′)

Na pewno ciekawie zapowiadającym się sobotnim meczem był ten rozgrywany na Estadio La Rosaleda, gdzie Malaga mierzyła się z Atletico. W pierwszej połowie strzelali tylko piłkarze Diego Simeone, a mimo tego do przerwy było 1:1, bowiem do własnej siatki piłkę wpakował Fernando Torres. W 71. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie za sprawą Samuela Garcii. Siedem minut później wyrównał Griezmann i ustalił wynik spotkania na 2:2. Rojiblancos praktycznie stracili szansę na obronę tytułu, który wywalczyli w ubiegłym sezonie. Tracą bowiem już 9 punktów do pierwszej w tabeli Barcelony.

Malaga-Atletico 2:2 (1:1)
0:1 – Griezmann 25′
1:1 – Torres (sam.) 37′
2:1 – Samuel 71′
2:2 – Griezmann 78′

Malaga CF: Kameni – Rosales, Sergio Sanchez, Weligton, Boka – Sergi Darder, Recio – Samuel, Amrabat (Javi Guerra 90+2′), Samu Castillejo (Ricardo Horta 84′) – Juanmi.

Atletico Madryt: Oblak – Juanfran, Miranda, Gimenez, Gamez – Gabi (Raul Jimenez 73′), Tiago, Koke, Arda Turan (Cani 80′) – Griezmann, Fernando Torres (Saul 68′).

W innych sobotnich meczach, Celta Vigo urządziła sobie festiwal strzelecki w pojedynku z Rayo Vallecano, natomiast Almeria ograła Granadę 3:0. Warto dodać, że zawodnik Celty – Santi Mina wpisał się na listę strzelców czterokrotnie.

Almeria – Granada 3:0 (1:0)
1:0 Thomas 45+1′
2:0 Espinosa 59′
3:0 Thomas 87′

UD Almería: Rubén; Ximo Navarro, Dos Santos, Trujillo, Dubarbier, Thomas, Corona, Javi Espinosa (Azeez 82′), Wellington Silva, Soriano (Jonathan Zongo 58′) y Thievy (Hemed 77′).

Granada CF: Roberto; Nyom, Mainz, Cala, Insúa, Javi Márquez, Rubén Pérez (Riki 63′), Iturra (Fran Rico 55′), Piti, Rober Ibáñez y El Arabi (Jhon Córdoba 55′).

Celta Vigo – Rayo Vallecano 6:1 (4:1)
0:1 Manucho 1′
1:1 Larrivey 5′
2:1 Mina 20′
3:1 Larrivey 36′
4:1 Mina 39′
5:1 Mina 50′
6:1 Mina 55′

Celta de Vigo: Sergio; Hugo Mallo, Cabral, Fontás, Jonny; Augusto (Alex López 60′), Krohn-Dehli; Orellana, Santi Mina (Bongonda 70′), Nolito; y Larrivey (Charles 73′).

Rayo Vallecano: Toño; Zé Castro, Abdoulaye (Nacho 26′), Amaya; Trashorras, Jozabed, Embarba, Kakuta (Miku 73′); Licá (Tito 26′), Bueno y Manucho.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x