SkySports

Za nami 25. kolejka Premier League. Podobnie, jak w poprzednich, emocji w niej nie zabrakło. Punkty straciła Chelsea, swoją znakomitą passę przedłużył Manchester United, a w hicie kolejki Liverpool okazał się lepszy od Tottenhamu. Co jeszcze wydarzyło się w tej serii gier? Zapraszamy na przegląd wydarzeń minionego weekendu z angielskich boisk.

Inauguracja kolejki miała miejsce na Emirates Stadium w Londynie, gdzie wczesnym sobotnim popołudniem Arsenal podejmował Hull City. W barwach gości swój drugi mecz rozegrał Kamil Grosicki, który tym razem na placu gry spędził godzinę. Reprezentant Polski zaliczył przyzwoite zawody, choć niczym szczególnym się nie wyróżnił. Przez większość meczu przewaga należała do „Kanonierów” i to oni sięgnęli po trzy punkty, zwyciężając 2:0. Obie bramki padły łupem Alexisa Sancheza, choć warto dodać, iż przy pierwszej z nich Chilijczyk pomógł sobie ręką. Nie zmienia to faktu, że po dwóch porażkach z rzędu, podopieczni Arsene’a Wengera powrócili na zwycięską ścieżkę.

Hull pozostało na 18. miejscu w lidze, bowiem porażki poniosły także dwa zespoły zamykające tabelę: Crystal Palace oraz Sunderland. Ci pierwsi okazali się gorsi od Stoke City, które zwyciężyło na własnym stadionie 1:0 po bramce Joe Allena. Sunderland z kolei został rozgromiony przed swoją publicznością przez Southampton aż 0:4. Wydaje się, że Claude Puel trafił w dziesiątkę pozyskując z Napoli Manolo Gabbiadiniego. W swoim drugim występie dla „Świętych” Włoch strzelił gole numer 2 i 3, czym znacząco przyczynił się do zwycięstwa swojej drużyny.

Trwa świetna passa Manchesteru United. „Czerwone Diabły” pozostają najdłużej niepokonaną drużyną w lidze. Tym razem zwyciężyli na własnym stadionie Watford 2:0 po trafieniach Juana Maty i Anthony’ego Martiala. Inną drużyną, która w tym roku nie zaznała jeszcze porażki jest Everton. Tym razem jednak podopieczni Ronalda Koemana tylko zremisowali bezbramkowo na wyjeździe z Middlesbrough. Drużyna z Liverpoolu pozostaje bezpieczna na siódmym miejscu w tabeli, bowiem plasujący się o lokatę niżej West Bromwich Albion także stracił punkty, dzieląc się nimi z West Ham United.

Ostatnim sobotnim spotkaniem był hit kolejki na Anfield, gdzie piąty w ligowej tabeli Liverpool podejmował wicelidera – Tottenham. Ostatnie wyniki obu drużyn przemawiały zdecydowanie na korzyść gości. Jurgen Klopp ma jednak w swojej ekipie człowieka od zadań specjalnych. Sadio Mane, bo o nim mowa, w przeciągu zaledwie trzech minut dwukrotnie wpisał się na listę strzelców i przesądził o pierwszym w tym roku zwycięstwie „The Reds”, dzięki czemu ich strata w tabeli do sobotniego rywala zmalała do jednego oczka.

W niedzielę do rywalizacji przystąpił lider tabeli – Chelsea. Londyńczycy dość nieoczekiwanie stracili punkty w Burnley. Do 24. minuty wszystko układało się po myśli podopiecznych Antonio Conte, którzy prowadzili po golu Pedro. Wtedy jednak pięknym strzałem z rzutu wolnego do wyrównania doprowadził Robbie Brady. Remis utrzymał się do końca spotkania. Warto zaznaczyć, iż „The Blues” byli tego dnia słabo dysponowani i to gospodarze byli bliżsi przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść. Beniaminek Premier League wspaniale spisuje się w tym sezonie na własnym stadionie. Aż 29 spośród 30 punktów zgromadził właśnie w meczach rozgrywanych u siebie.

W drugim niedzielnym meczu doszło do starcia dwóch drużyn walczących o utrzymanie w lidze. Swansea dość pewnie pokonała Leicester 2:0, a obie bramki padły już w pierwszej połowie. Dla mistrzów Anglii jest to piąta porażka z rzędu i ich sytuacja w tabeli komplikuje się coraz bardziej. W tej chwili zajmują oni 17. pozycję w tabeli (ostatnią gwarantującą utrzymanie), a ich przewaga nad strefą spadkową wynosi zaledwie punkt. Drużyna Łukasza Fabiańskiego radzi sobie natomiast coraz lepiej. „Łabędzie” odniosły czwarte zwycięstwo w szóstym meczu, odkąd drużynę prowadzi Paul Clement, dzięki czemu nieco oddaliły się od strefy spadkowej.

Kolejkę kończyło poniedziałkowe starcie pomiędzy Bournemouth z Arturem Borucem w bramce a Manchesterem City. Już po kwadransie, z powodu kontuzji kostki, boisko musiał opuścić błyszczący w ostatnich meczach młodziutki gwiazdor “The Citizens” – Gabriel Jesus. Nie przeszkodziło to jednak jego kolegom w odniesieniu zwycięstwa 2:0, po golu Raheema Sterlinga oraz samobójczym trafieniu Tyrone’a Mingsa. Dzięki wygranej, podopieczni Pepa Guardioli awansowali na drugie miejsce w tabeli oraz zmniejszyli stratę do Chelsea do ośmiu punktów.

Premier League zdążyła nas przyzwyczaić do intensywnego tempa. Na następne spotkania trzeba będzie poczekać jednak niespełna dwa tygodnie. Na najbliższy weekend zaplanowano bowiem mecze Pucharu Anglii.


Wyniki 25. kolejki Premier League:

Arsenal FC – Hull City 2:0
Stoke City – Crystal Palace FC 1:0
Sunderland AFC – Southampton FC 0:4
Manchester United – Watford FC 2:0
Middlesbrough FC – Everton FC 0:0
West Bromwich Albion – West Ham United 2:2
Liverpool FC – Tottenham Hotspur FC 2:0
Burnley FC – Chelsea FC 1:1
Swansea City – Leicester City 2:0
AFC Bournemouth – Manchester City 0:2

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x