PKO Ekstraklasa: Świetny mecz Martina Chudý’ego, Raków remisuje z Górnikiem

Ivi Lopez

fot. rakow.com

W meczu 22. kolejki PKO Ekstraklasy Raków Częstochowa zremisował z Górnikiem Zabrze 0:0. Kapitalny mecz rozegrał Martin Chudý, który kilkukrotnie uratował zabrzan świetnymi obronami.

Raków na ten mecz wyszedł w specjalnych strojach z okazji 100-lecia klubu. To było ważne wydarzenie, lecz nie najważniejsze. Przede wszystkim chodziło o pokonanie dziś Górnika i umocnienie się na podium. Zadanie nie było jednak łatwe, bo zabrzanie nadal liczą na czwarte miejsce. Ta pozycja może dać europejskie puchary, więc podopieczni Marcina Brosza nie mogli sobie pozwolić na porażkę

Na początku meczu przewagę miał Raków, nic jednak z tego nie wynikło. Później warunki zaczął dyktować Górnik. Zabrzanie też jednak nie potrafili zagrozić bramce gospodarzy. Swoją sytuację miał Jesús Jiménez, który strzelał z rzutu wolnego, ale trafił w mur. Ze strony częstochowian świetną okazję miał Marcin Cebula. Pomocnik kopnął z woleja, gdy dostał podanie od Valdislavsa Gutkovskisa jednak uderzenie było już za słabe i Martin Chudý pewnie chwycił piłkę. W ostatnim kwadransie pierwszej połowy ponownie zaczynali przeważać podopieczni Marka Papszuna. Przewagę mógł potwierdzić Zoran Arsenić, który główkował po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, ale minimalnie chybił. Do przerwy goli nie było, choć mecz był na dobrym poziomie.

Marcin Brosz chciał dziś za wszelką cenę wygrać. Dlatego po przerwie na boisko wpuścił Alasanę Manneha i Erika Janžę. Pierwszy zmienił niewidocznego Piotra Krawczyka, a Słoweniec Michała Rostkowskiego. Dogodną szansę na zdobycie gola miał Krzysztof Kubica. Pomocnik Górnika dostał dobre podanie od Janžy, lecz strzelił zbyt słabo i Holec pewnie interweniował. Raków przez większość drugiej połowy głównie się bronił, a gola starał się zdobyć z kontry. Okazję ku temu miał Gutkovskis jednak nieczystko kopnął piłkę i ta poleciała obok bramki Górnika. Znacznie bliżej szczęścia był Ivi López. Hiszpan dopadł do wybitej piłki, strzelił z kozłem, ale Chudý popisał się skuteczną interwencją. Kwadrans przed końcem blisko uradowania kibiców Górnika był Bartosz Nowak, który huknął z woleja jednak Holec kapitalnie obronił. W doliczonym czasie gry hiszpański pomocnik Rakowa, López mógł zapewnić gospodarzom komplet punktów, lecz po raz kolejny zatrzymał go golkiper Górnika. Ostatecznie już nic w tym meczu się nie zmieniło i obie ekipy musiały się zadowolić jednym punkcikiem.

Podopieczni trenera Papszuna byli minimalnie lepszą drużyną i na pewno oni bardziej żałują starty punktów. Górnik też miał swoje sytuacje, ale nie było ich aż tyle, ile mieli gospodarze. Bardziej z punktu będą zadowoleni zabrzanie, bo to oczko nadal pozwala im myśleć o europejskich pucharach.

20.03.2021, 22. kolejka PKO Ekstraklasy, GIEKSA Arena

Raków Częstochowa – Górnik Zabrze 0:0

Raków: Dominik Holec – Kamil Piątkowski, Andrzej Niewulis, Zoran Arsenić – Fran Tudor (Mateusz Wdowiak 82′), Petr Schwarz, Igor Sapała, Patryk Kun, Marcin Cebula (David Tijanić 65′), Ivi López – Vladislavs Gutkovskis (Jakub Arak 75′)

Górnik: Martin Chudý – Przemysław Wiśniewski, Aleksander Paluszek, Adrian Gryszkiewicz – Giannis Masouras (Bartosz Nowak 75′), Roman Procházka, Krzysztof Kubica, Michał Rostkowski (Erik Janža 46′), Jesús Jiménez – Piotr Krawczyk (Alasana Manneh 46′), Richmond Boakye

Żółte kartki: Adrian Gryszkiewicz, Giannis Masouras

Sędzia: Damian Kos

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x