PKO Ekstraklasa: Derby Poznania dla Lecha. Michał Skóraś z dubletem, dwa niewykorzystane rzuty karne

Krzysztof Drobnik (Piłkarski Świat)

Na zakończenie sobotnich zmagań w 27. kolejce PKO BP Ekstraklasy, Lech Poznań wygrał derbowe starcie 2:0 z Wartą. Dwa trafienia w spotkaniu zdobył Michał Skóraś. “Kolejorz” w dobrych nastrojach udaje się na krótką przerwę świąteczną, bo już w czwartek będzie gościł Fiorentinę. “Zieloni” od momentu powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej nie są w stanie zwyciężyć w derbach Poznania.

Sobotnie świąteczne granie zakończyliśmy derbami Poznania. Walczący o najniższe podium w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy, Lech Poznań podejmował Wartę. “Zieloni” zarówno w obecnych, jak i poprzednich rozgrywkach są rewelacją sezonu. Dawid Szulczek nieco spokojniej podchodzi to sytuacji związanej z fantastyczną dyspozycją swoich podopiecznych. 33-latek studzi entuzjazm i podkreśla, że „Zielonym” w dalszym ciągu brakuje dwóch punktów do utrzymania. Po powrocie do najwyższej klasy rozgrywkowej, Warta w starciach ze swoim lokalnym rywalem jeszcze nigdy nie wygrała. – Kiedyś musi nadejść kres niekorzystnej serii w meczach z Lechem. Liczymy na to, że będzie to w Wielką Sobotę – powiedział Szulczek na konferencji prasowej. Faworytem potyczki był “Kolejorz”.

Nagłówki pierwszych gazet przed pierwszym gwizdkiem Daniela Stefańskiego skradł Bartosz Salamon. A dokładniej – uzyskany przez niego pozytywny wynik badania antydopingowego po wyjazdowym meczu ze szwedzkim Djurgardens IF. – To był szok dla wszystkich, ale przede wszystkim dla Bartka. Bartek jest wielkim profesjonalistą. Trenował wczoraj dobrze, trenował dzisiaj dobrze. Jedyna rzecz, którą mogę dziś powiedzieć, to, że jest gotowy na sobotni mecz. To też coś, czego on chce. Mentalnie jest naprawdę silny i drużyna go potrzebuje. Jest gotów do gry i zagra w sobotę. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości – powiedział John van den Brom przed starciem.

Sytuacja kadrowa

Mateusz Kupczak i Bartosz Kieliba zostali wyeliminowani ze starcia ze względów zdrowotnych. Obaj wracają do zdrowia dopiero po przebytych wcześniej kontuzjach. Wołodymyr Kostewycz nadal trenuje indywidualnie. Nie zabrakło niespodzianek w składzie Warty Poznań. Dawid Szulczek po raz kolejny zdecydował się pomieszać w składzie i zaskoczyć swojego przeciwnika. W porównaniu do poprzedniej potyczki z Zagłębiem Lubin (0:0) dokonał cztery zmiany. Maenpa, Kiełb, Savic pojawili się  na ławce rezerwowych. Z kolei Luisa w ogóle zabrakło w składzie meczowym.

Gospodarze mając z tyłu głowy czwartkowe zmaganie z Fiorentiną w ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy dokonali trzech zmian. W miejsce Velde, Murawskiego i Sousy pojawili się Ba Loua, Kvekveskiri oraz Marchwiński.

W atmosferę meczową wprowadziła nas playlista, którą przygotował Jespera Karlstroma. W pierwszym kwadransie meczu gospodarze mieli większe posiadanie piłki, ale to goście byli groźniejski na boisku. Stworzyli sobie aż trzy dogodne sytuacje bramkowe. Do pełni szczęścia brakowało albo celności albo skuteczności. Ponadto, “Kolejorz” posiadał atut pomiędzy słupkami w postaci Filipa Bednarka. Gospodarze potrzebowali aż 30. minut na odpowiedź celnym strzałem. Kapitan Lecha, Mikael Ishak, stanął przed wielką szansą na otworzenie wyniku. 30-letni Szwed wygrał pojedynek powietrzny i zdołał oddać strzał na bramkę, jednak Adrian Lis nie miał problemów z wyłapaniem futbolówki. W 34. minucie gospodarze w końcu znaleźli sposób na zdemontowanie zasieków obronnych Warty Poznań. Michał Skóraś dobiegł do piłki odbitej przez Adriana Lisa i nie pomylił się z bliskiej odległości. Czterokrotny reprezentant Polski wyprowadził “Kolejorza” na prowadzenia. Skóraś zapisał na swoim koncie siódmą bramkę w tym sezonie w Ekstraklasie. Adriel Ba Loua mógł jeszcze podwyższyć wynik pod koniec spotkania, jednak Lis tym razem był lepszy. W doliczonym czasie gry pierwszej odsłony, do siatki po raz drugi trafił najskuteczniejszy zawodnik Lecha Poznań, Mikael Ishak. Bramka została anulowana przez pozycję spaloną.

Po zmienie stron, żaden ze szkoleniowców nie zdecydował się na roszady w składzie. Obie drużyny nie próżnowały i już w 47. minucie dobrze spisujący się dzisiaj zarówno w obronie, jak i defensywie Robert Ivanov wypatrzył w polu karnym Adama Zrelaka i dograł do niego precyzyjne podanie. Rozgrzany w pierwszej połowie Filip Bednarek podtrzymał swoją dobrą dyspozycję i nie pozwolił “Zielonym” na doprowadzenie do wyrównania. Chwilę później z drugiej strony boiska Pedro Rebocho fantastycznie złożył się do strzału z woleja i o mały włos nie pokonał Adriana Lisa. Piłka po jego strzale jednak minęła lewy słupek. W 59. minucie “Zieloni” zdołali się przedrzeć lewą flanką i dośrodkować płaskim podaniem do Macieja Żurawskiego. Ten oddał strzał, jednak Filip Bednarek ponownie utrzymał gospodarzy w grze.

W 61. minucie we własnym polu karnym Michał Kopczyński w nieprzepisowy sposób zatrzymał zawodnika gospodarzy i sędzia Daniel Stefański nie zawahał się wskazać na jedenasty metr. Do rzutu karnego pewnym krokiem podszedł Mikael Ishak, który…. nie wykorzystał karnego. W 84. minucie Bartosz Salamon miał trochę miejsca w środkowej części boiska, pobiegł w piłką kilka metrów do przodu i oddał strzał z dystansu. Jego próba trafiła pod poprzeczkę. W 88. minucie Michał Skóraś podwyższył wynik na 2:0, dla którego było to jego drugie trafienie w meczu. W doliczonym czasie gry Warta Poznań miała szansę na zdobycie bramki honorowej, ale ostatecznie karnego nie wykorzystała.

Lech Poznań ponownie nie pozwolił się pokonać Warcie Poznań. „Kolejorz” przedłuża swoją fantastyczną passę do siedmiu meczów bez porażki na wszystkich frontach i umacnia się w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Mistrz Polski plasuje się na trzecim miejscu i zachowuje trzy punktów przewagi nad czwartą Pogonią Szczecin. „Zieloni” muszą znowu zaakceptować porażkę w derbach Poznania. Pozostają na piątej lokacie z 38 „oczkami”. Najbliższym rywalem Lecha będzie domowe starcie z Fiorentiną w ramach pierwszego meczu ćwierćfinału Ligi Konferencji UEFA. Odbędzie się ono już w czwartek o godzinie 21:00. Warta Poznań do zmagań ligowych wróci już w piątek. Na własnym boisku podejmie Śląsk Wrocław. Pierwszy gwizdek o godzinie 18:00.

 

08.04.2023r., 27. Kolejka PKO BP Ekstraklasy, Stadion Miejski (Poznań)

Lech Poznań – Warta Poznań 2:0 (1:0)

Michał Skóraś 34′, 88′

Lech Poznań: Bednarek – Pereira, Salamon, Milić, Rebocho – Kvekveskiri (Murawski 65′), Karlstrom, Ba Loua (Sousa 65′), Marchwiński (Velde 75′), Skóraś (Czerwiński 90′) – Ishak (Sobiech 90′)

Warta Poznań: Lis – Stravropoulos, Szymanowicz, Ivanov – Kościelny (Kiełb 65′), Żurawski, Kopczyński (Maenpaa 64′), Matuszewski – Szmyt, Zrelak, Szczepański (Savic 76′)

Żólte kartki: Kvekveskiri, Kopczyński, Stavropoulos

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)

Karny nietrafiony: Mikael Ishak, Adam Zrelak

Widzów: 20 622



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.