PKO BP Ekstraklasa: Lech Poznań wrócił na zwycięską ścieżkę. Coraz trudniejsza sytuacja Ruchu Chorzów

Krzysztof Drobnik (Piłkarski Świat)

Ruch Chorzów znajduje się w coraz gorszej sytuacji. Drużyna prowadzona przez Jarosława Skrobacza musiała uznać wyższość na wyjeździe Lecha Poznań 0:2 w ostatnim sobotnim meczu 14. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Bramki zdobyli Mikael Ishak i Kristoffer Velde. Ekipa ze Śląska od 11. spotkań nie potrafi wrócić na ścieżkę zwycięską w rozgrywkach ligowych. “Kolejorz” wskakuje na pozycję wicelidera.

Obie drużyny przystępowały do tego meczu w różnych nastrojach. We wtorek 31 października Lech Poznań pewnie pokonał Zawiszę Bydgoszcz 4:0 w awansował do 1/8 finału Pucharu Polski. Ruch ze względu na odpadnięcie w 1/32 tych rozgrywek swój ostatni mecz rozegrał w sobotę 28 października ze Śląskiem Wrocław 2:2. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego Krzysztofa Jakubika dzieliły aż 17 punktów w tabeli ligowej. John van den Brom chciał tę różnicę jeszcze bardziej powiększyć. Interesuje nas zwycięstwo, gramy przed własną publicznością, niektórzy piłkarze odpoczęli we wtorek i na jutro będą gotowi. U siebie chcemy grać kombinacyjny, ofensywny futbol. Jesteśmy lepszym zespołem, teraz musimy to udowodnić na boisku – stwierdził holenderski szkoleniowiec na przedmeczowej konferencji. Na niekorzyść Ruchu przemawiał fakt, że w tym sezonie są trzecią  najgorszą defensywą. – Wierzę, że nawet z tak dobrą drużyną jak Lech, na jego terenie, stać nas, by zawalczyć o punkty – mówił trener Jarosław Skrobacz.

Sytuacja kadrowa

Szkoleniowiec Ruchu Chorzów wprowadził jedną korektę do składu wyjściowego na mecz z Lechem Poznań w porównaniu do poprzedniego ligowego starcia ze Śląskiem Wrocław. Do składu wyjściowego wrócił Juliusz Letniowski w miejsce Daniela Szymańskiego. Z kolei John van den Brom postanowił dokonał czterech roszad w stosunku do poprzedniej ligowej potyczki. Dagerstal, Douglas, Murawski i Szymczak  musieli ustąpić miejsca Miliciowi, Anderssonowi, Karlstromowi oraz Marchwińskiemu.

 

 

Pierwsza połowa

Lech Poznań od samego początku spotkania przejął kontrolę nad meczem i nie pozwolił gościom rozwinąć skrzydeł. Taktyka gości była łatwa do odczytania – gra defensywna i poleganie na kontrach, których praktycznie nie oglądaliśmy w pierwszej połowie. Pierwszą szansę gospodarze stworzyli sobie już w piątej minucie po stałym fragmencie gry wykonanym z ok. 25 metra przez Eliasa Anderssona. Piłkę w polu karnym przejął Filip Marchwiński, ale jego strzał nie był skuteczny. Z każdą kolejną minutą drużyna Johna van den Broma napierała coraz bardziej na rywala. W 11. minucie niesygnalizowany strzał oddał Kristoffer Velde, który sprawił sporo kłopotów Krzysztofowi Kamińskiemu. Golkiper Ruchu wypuścił piłkę przed siebie, a następnie dobiegł do niej Adriel Ba Loua, który nie dał rady pokonać Kamińskiego. Kilka minut później kapitalny strzał z rzutu wolnego oddał Nika Kvekveskiri, ale piłka po jego strzale wylądowała tylko na poprzeczce i uratowała gości przed utratą gola. W 20. minucie Ruch w końcu przeprowadził składną akcję i nieco rozgrzał Bartosza Mrozka. Kibice oglądali pierwszą bramkę w 36.minucie. Wówczas wynik spotkania otworzył Mikael Ishak po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Jespera Karlstroma. Szwed wyprzedził obrońców i mocnym strzały z głowy skierował futbolówkę do siatki. 30-latek tym samym zanotował swoją szóstą bramkę w tych rozgrywkach. Do przerwy wynik spotkanie nie uległ zmianie.

 

 

Druga połowa

Po zmianie stron żaden ze szkoleniowców nie wprowadził żadnej zmiany. Choć Ruch rozpoczął drugą połowę z większą odwagą niż pierwszą, to nie uchronił się od szybko straconej bramki. Już po siedmiu minutach od wznowienia gry Lech podwyższył wynik spotkania na 2:0. Cała akcja bramkowa zostala rozpoczęta od zagrania Mihy Blazicia, które z łatwością minęło całą defensywę gości i trafiło do niepilnowanego Ishaka na prawej flance. Szwed pobiegł jeszcze kilka metrów do przodu z futbolówką, a następnie precyzyjnie dograł ją do Kristoffera Velde. Norweg z bliskiej odległości umieścił ja w siatce, zapisując tym samym szóste trafienie na swoim koncie. W 79. minucie letni nabytek Lecha, Ali Gholizadeh, w końcu zadebiutował w Ekstraklasie. W końcówce spotkania goście walczyli o zdobycie honorowego gola, ale ich wysiłek na niewiele się zdał i Lech Poznań wygrał 2:0, zachowując czyste konto.

 

 

“Kolejrz” podtrzymał swoją fantastyczną serię meczów domowych bez porażek. Ostatni raz ekipa ze stolicy Wielkopolski musiała uznać wyższość swoich rywali 30 kwietnia, kiedy uległa Górnikowi Zabrze 0:1. Ruch Chorzów ostatni raz wygrał w Poznaniu dnia 12 września 1999 roku. Dzięki pełnej zdobyczy punktowej Lech przesunął się dwie pozycje wyżej i zajmuje pozycję wicelidera, tracąc punkt do prowadzącej Jagiellonii Białystok. Sytuacja Ruchu robi się coraz gorsza – goście pozostają w strefie spadkowej z ośmioma punktami.

W kolejnym meczu Lech Poznań zmierzy się w delegacji z Legią Warszawa (12 listopada, 17:30). Natomiast Ruch będzie mieć szansę na przełamanie 13 listopada, kiedy podejmie na własnym boisku Radomiak Radom. To starcie zaplanowano o godzinie 19:00.

 

 

04.11.2023 rok, 14. kolejka PKO BP Ekstraklasy, Enea Stadion (Poznań)

Lech Poznań – Ruch Chorzów 2:0 (1:0)

Mikazel Ishak 36′, Kristoffer Velde 52′

Lech Poznań: Bartosz Mrozek – Miha Blazić, Antonio Milić, Elias Andersson – Adriel Ba Loua (Ali Gholizadeh 79′), Jesper Karlstrom, Nika Kvekveskiri (Filip Szymczak 79′), Kristoffer Velde (Filip Wilak 65′), Filip Marchwiński – Mikael Ishak

Ruch Chorzów: Krzysztof Kamiński – Konrad Kasolik, Maciej Sadlok, Mateusz Bartolewski – Kacper Michalski (Łukasz Moneta 62′), Juliusz Letniowski (Michał Feliks 62′), Tomas Podstawski (Patryk Sikora 72′), Tomasz Wójtowicz – Miłosz Kozak (Bartłomiej Barański 82′), Daniel Szczepan, Tomasz Swędrowski (Tomasz Foszmańczyk 82′)

Żółte kartki: Kacper Michalski, Miłosz Kuzak

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)

Widzów: 24 086

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x