Pirackie streamy na celowniku Unii Europejskiej
Stadion Legia Warszawa | fot. Mikołaj Barbanell
Pirackie streamy mogą już niebawem odejść w zapomnienie. Parlament Europejski zatwierdził ustawę wymierzoną w portale zajmujące się nielegalnymi streamami. Nowa technologia ma wykrywać nielegalne transmisje błyskawicznie.
Pirackie streamy to jeden z problemów, z którymi mierzą się stacje telewizyjne i nie tylko. W kilka chwil można bez problemu zyskać dostęp do dziesiątek spotkań piłkarskich czy gal sportów walki. Władze Unii Europejskiej stwierdziły, że czas postawić kres takiemu podejściu do sprawy.
479 głosów za, 171 przeciw, 40 wstrzymanych. Tak wyglądały wyniki głosowania w sprawie ustawy, w sprawie wprowadzenia specjalnej technologii. Będzie ona w stanie wykryć oraz zablokować nielegalny stream w około 30 minut od rozpoczęcia transmisji.
Zdaniem posła Parlamentu Europejskiego, Geoffroya Didiera, nielegalne streamy powodują ogromne straty pieniędzy w przemyśle piłkarskim. Według przytaczanych przez niego danych, w samej Francji z powodu nielegalnych transmisji odnotowano straty na poziomie 500 milionów euro. Co ciekawe, mówił, że suma ta dotyczy wyłącznie amatorskiej piłki nożnej.
Jeśli słowa te były prawdziwe, strach pomyśleć jakie kwoty tracą kluby zawodowe z powodu nielegalnych streamów, które są udostępniane w zasadzie przy okazji każdego wydarzenia sportowego.
Czy nowe prawo zaszkodzi oglądającym?
Przegłosowana ustawa będzie skupiać się na eliminowaniu źródła problemu, a nie jego skutkach. W związku z tym jej skutki odczują nie widzowie, lecz transmitujący. Chodzi o to, by zniechęcić ludzi do nadawania pirackich streamów, nie do ich oglądania. Ma to związek z tym, że wielu odbiorców nielegalnych transmisji miałoby rzekomo nie mieć świadomości, że siadając przed komputerem oglądają nielegalną transmisję.
Trudno uwierzyć w to, aby ktoś oglądający mecze (czy inne transmitowane w sieci wydarzenia) na szemranych stronach, nie posiadał wiedzy na temat tego, że nie zapłacił za odpowiedni pakiet. Jednakże nie sposób nie przyznać racji, że aby wyeliminować problem nielegalnych transmisji trzeba walczyć z ich dostępnością, a nie z pojedynczymi ludźmi, którzy te transmisje uruchamiają. Paradoksalnie – ściganie odbiorców najczęściej doprowadziłoby do niewprawionych piratów, którzy nawet nie próbowali zachować w internecie anonimowości.
źródło: Weszło
