Piątek

Krzysztof Piątek / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Krzysztof Piątek. Bomber z Polski, il Pistolero. Tak krzyczeliśmy podczas pobytu Piątka we Włoszech. Po słabym sezonie 2019/2020, który został dodatkowo wyhamowany przez pandemię, głosy zachwytu nad polskim snajperem lekko ucichły. W Bundeslidze spisuje się średnio, żeby nie powiedzieć słabo. W ciągu kilku miesięcy Herthę prowadziło już trzech szkoleniowców. Bruno Labbadia to dziewiąty trener Polaka w ciągu ostatnich dwóch lat i wcale nie jest im ze sobą po drodze.

Krzysztof Piątek znów wzbudza zamieszanie. Po fenomenalnym sezonie 2018/2019, kiedy to il Pistolero strzelał hurtowo bramki w barwach Genoi i Milanu, przyszło duże wyhamowanie kariery Polaka. Od zmiany trenera, przez słabą grę całej drużyny aż po kropkę nad “i” czyli sprowadzenie do klubu Zlatana Ibrahimovica, który za partnera do gry w pierwszym składzie wybrał sobie Rafaela Leao. Był to jasny sygnał dla Piątka – pora się ewakuować. Niestety – Milan zapłacił za Polaka aż 35 milionów euro i nie chciał być stratny na tej transakcji.

Finalnie jednak doszło do transferu. 24 miliony euro wystarczyły na wyciągnięcie Polaka z Mediolanu. Niestety, Hertha Berlin również się, krótko mówiąc, posypała. Odejście Klinsmanna, prowadzenie drużny przez Nouriego, zatrudnienie Labbadii. Trzech szkoleniowców w jednym sez

onie, każdy z nieco inną wizją piłki. Labbadia to człowiek, który powinien zostać w stolicy Niemiec na dłużej. Dałoby to Piątkowi poczucie stabilności. Niestety Piątek nie jest pierwszym wyborem nowego trenera. Stąd pojawiły się plotki, że Polak mógłby znowu zmienić barwy.

Zainteresowanie Piątkiem wyraziła Fiorentina. Według fussballeck.com agenci piłkarza rozmawiali już z włoskim klubem. Nie padły żadne deklaracje, ale dyrektorzy sportowi obu drużyn – Daniele Prade i Michael Preetz mieli już rozmawiać o ewentualnych warunkach transferu. Mówi się, że Fiorentina ma zamiar wypożyczyć Piątka z opcją wykupu. Hertha natomiast wolałaby dokonać transferu na kwotę 25 milionów euro. Warto podkreślić, że pierwszym wyborem klubu z Florencji jest Andrea Belotti, jednak Torino wycenia go aż na 70 milionów Euro.

Fiorentina lubuje się w byłych napastnikach Milanu

Ironicznym jest fakt, że Piątek byłby drugim ex-napastnikiem Milanu Gennaro Gattuso wkładającym fioletową koszulkę. Aktualnie na wypożyczeniu we Florencji przebywa zawodnik Wolverhampton – Patrick Cutrone, który opuścił Milan po tym jak przegrał rywalizację z Krzysztofem Piątkiem. Fiorentina ma prawdopodobnie opcję wykupu napastnika, jednak nie wiadomo czy z niej skorzysta.

Nie wiemy też czy sam Piątek jest zainteresowany kolejną zmianą barw. Szczególnie, że właściciel Herthy Berlin – Lars Windhorst – zapowiedział kolejne inwestycje. W najbliższym oknie transferowym klub ze stolicy Niemiec ma wyłożyć kolejne 150 milionów Euro na wzmocnienia.

źródło: fussballeck.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x