Osobiste wyznanie Jesse’ego Lingarda: Piłem przed snem i mnie to uspokajało

Jesse Lingard

Zdjęcie: Nottingham Forest

Jesse Lingard postanowił wyznać, że nadużywał alkoholu podczas pobytu w Manchesterze United. Miała to być odpowiedź na poczucie bezradności i depresji.

30-letni ofensywny zawodnik od siódmego roku życia był związany z Czerwonymi Diabłami i rozegrał ponad 230 występów w seniorskim zespole. Od lipca jest związany z Nottingham Forrest. Teraz dostarczył informacji o osobistych przeżyciach w United i przypomniał traktowanie przez kibiców na Old Trafford, co wpływało na jego późniejsze zachowanie.

Potrzebowałem czegoś, co mogłoby uśmierzyć ból. Piłem przed snem i mnie to uspokajało –  stwierdził. – Patrzę wstecz i mówię sobie: po co to robiłem? To sprawiało, że było dziesięć razy gorzej – dodał.

Reprezentant Anglii opowiedział też o walce swojej matki z depresją, w wyniku której opiekował się młodszym rodzeństwem Jasperem i Daisy-Boo, kiedy trafiła do szpitala na leczenie w 2019 roku.

– Depresja była tak ciężka, że nie mogła już sobie z tym poradzić i musiała wyjechać i szukać pomocy – wspomina. Powiedział, że zwierzył się ówczesnemu menedżerowi United, Ole Gunnarowi Solskjaerowi o nadużyciach ze strony kibiców.

Nie chciałem być na boisku, nie chciałem grać. Chociaż nie pomyślałem o porzuceniu futbolu – zauważa. – Tak naprawdę nie zostałem godnie pożegnany w Manchesterze. Byłem tam tak długo i myślę, że na to zasłużyłem – podkreśla.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x