Oficjalnie: Łukasz Teodorczyk zawiesza buty na kołku. Zaskakująca decyzja

Krzysztof Drobnik (Piłkarski Świat)

Łukasz Teodorczyk za pośrednictwem swoich social mediów poinformował o zakończeniu piłkarskiej kariery.

Polski napastnik po obiecującym pobycie w Lechu Poznań, gdzie zdobył tytuł mistrza Polski, wybrał podbijanie zagranicy. Najpierw występował w Dynamie Kijów a później w Anderlechcie. Pobyt w Belgii był dla Polaka szczególnie owocny. Prócz mistrzostwa kraju w sezonie 2016/17 zdobył także koronę króla strzelców Jupiler League.

Oprócz mistrzostw Polski, Ukrainy czy Belgii występował także w Lidze Europy czy Lidze Mistrzów. Od momentu odejścia z Anderlechtu Teodorczyk nie zdołał już wrócić do dawnej formy. W Udinese, Charleoi czy Vicenzie był już cieniem samego siebie.

Wydawało się jednak, że niebawem 31-latek wróci do Polski, jak chociażby Artur Sobiech. Tak się jednak nie stało, ponieważ wychowanek Wkry Żuromin zakończył piłkarską karierę.

“Nadszedł dzień, o którym myślałem bardzo długo.
Długo tez czekałem, żeby się z tym pogodzić i pewnie jeszcze trochę mi to zajmie. Chciałbym napisać kilka słów kibicom, ludziom związanym z piłką i bezpośrednio ze mną. Ostatnie lata nie wyglądały tak jak chciałem, więcej czasu spędziłem w gabinetach niż na boisku. Próbowałem, walczyłem, jednak moje ciało nie współpracuje z głową, charakterem i nie chce dać 100%. Kiedy nie mogę dać z siebie wszystkiego to nie zaczynam, wiec muszę skończyć. Dziękuję wszystkim dobrym ludziom, których spotkałem na swojej drodze. Piłka dała mi nowe życie. Dała mi wszystko, bo gdy zaczynałem jako młody chłopak z małej miejscowości nie miałem nic, oprócz marzeń. Bardzo ciężko pracowałem na to, co udalo mi sie osiągnąć, przeżyć, zobaczyć… na to jakim jestem człowiekiem i na to, w którym miejscu się znajduję. Pewnie trochę młodych osób to przeczyta, więc kieruję kilka słów również do Was. Jeżeli nie masz nic, to nie czuj się gorszy! Nie daj sobie wmówić, że nic nie osiągniesz! Głowa do góry, zaciśnij zęby i walcz o swoje marzenia. Mi się udało, więc każdemu z Was może.
Zawsze byłem prawdziwy, byłem sobą i taki pozostanę.
Do zobaczenia!
Teo” – napisał za pośrednictwem Instagrama.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.