Newcastle United nie zamierza próżnować podczas letniego okienka. Znane nazwiska na liście życzeń

Newcastle United

Zdjęcie: Pixabay.com

Newcastle uzupełnia swoją listę życzeń o kolejnych zawodników.

Saudyjscy właściciele nie będą ograniczać poczynań angielskiego klubu na rynku transferowym w lecie. Jak podaje “Daily Mail”, lista życzeń “Srok” wciąż zostaje wzbogacana o nowych piłkarzy.

Ostatnim “dodatkiem” miał zostać Nico Williams z Athleticu Bilbao. 20-letni skrzydłowy rozegrał w tym sezonie LaLiga 32 spotkania, w których zdobył 6 bramek i zanotował 5 asyst. Tym samym miał udział przy 26% bramek strzelonych przez swoją drużynę w trwającej kampanii ligowej. Jego kontrakt z Los Leones obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku, a klauzulę wykupu tego zawodnika szacuje się na 50 milionów funtów. We wrześniu ubiegłego roku młodszy z braci Williams zaliczył również debiut w seniorskiej reprezentacji Hiszpanii.

Wydaje się, że Newcastle może też tego lata pokusić się o sprowadzenie Dominika Szoboszlaia z RB Lipsk. Węgier nie od dziś znajduje się na radarze wielu europejskich klubów, które widziałyby go w swoich barwach. W aktualnym sezonie niemieckiej Bundesligi wystąpił w 28 meczach, zdobywając 4 gole i notując 8 asyst. Z informacji, które podaje brytyjska prasa wynika, że klauzula odstępnego Szoboszlaia opiewa na 65 milionów funtów. Jest to więc nieco droższa opcja, niż wspomniany wcześniej Nico Williams.

Na liście życzeń Newcastle znajduje się także m.in. Kieran Tierney. Lewy defensor Arsenalu od jakiegoś czasu łączony jest z przenosinami na St. James’ Park. Szkot nie może być w pełni zadowolony z pobytu na Emirates, ponieważ nie dostaje wielu minut na grę od Mikela Artety.

Ponadto “Sroki” mają interesować się trójką angielskich pomocników. James Maddison, Declan Rice oraz Mason Mount to piłkarze, którzy byliby mile widziani w czarno-białej koszulce. Pierwszy z nich może być dostępny w niższej cenie, jeśli tylko Leicester City spadnie z Premier League. W przypadku dwóch pozostałych graczy, Newcastle będzie musiało zmierzyć się ze sporą konkurencją.

Źródło: Daily Mail



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x