Napoli złapało Byki za rogi. Kolejny gol Milika

Sky Italia

Niespodzianki na Sao Paolo nie było. Będące w dobrej formie Napoli pewnie pokonało Red Bull Salzburg 3:0 i jest na dobrej drodze, aby w Austrii zapewnić sobie awans do ćwierćfinału Ligi Europy. Dobrą formę potwierdził Milik, który w europejskich pucharach trafił po raz pierwszy od września 2017 roku. 

Podopieczni Ancelottiego musieli przed tym meczem wyrzucić z głowy poprzednie, przegrane spotkanie z Juventusem. Eksperci przed tym starciem nie spodziewali się wielu roszad względem niedzielnego hitu, ponieważ Liga Europy to dla Napoli już ostatnia szansa na zdobycie jakiegokolwiek trofeum. W zeszłym sezonie to właśnie mistrzowie Austrii stanęli na drodze wicemistrza Włoch i również w obecnych rozgrywkach planowali napsuć neapolitańczykom nieco krwi. 

Mecz mógł już od początku przybrać niespodziewany obrót. Kilka minut po rozpoczęciu spotkania to Red Bull groźnie zaatakował, ale strzał Wolfa sprzed pola karnego pewnie wyłapał Meret. Dobry początek Austriaków na nic się jednak nie zdał, bo niedługo później to Napoli wyszło na prowadzenie. Świetnym prostopadłym podaniem Milika obsłużył Mertens, a Polak z łatwością minął bramkarza i wpakował piłkę do siatki.

https://twitter.com/viagoals1/status/1103750989365035008

Trafienia byłemu graczowi Górnika Zabrze pozazdrościł Ruiz. Po podaniu górą od Callejona Hiszpan uderzył z woleja, a zasłonięty Walke mógł tylko zbesztać kolegów za brak jakiejkolwiek reakcji. Gospodarze ustawili sobie ten mecz i skutecznie ukrócali próby Salzburga w dojściu do swojej bramki. Przed przerwą goście starali się zrobić cokolwiek w ataku, ale Napoli sprawiało wrażenie niewzruszonego. 

https://twitter.com/viagoals1/status/1103753042342670337

Jeśli jednak komuś wydawało się, że Red Bull łatwo się podda, ten był w błędzie. Po zmianie stron Byki ponownie zanotowali dobry początek. W dogodnej sytuacji znalazł się Dabbur, ale na szczęście dla Napoli Meret był dziś dobrze rozgrzany. Inny z zawodników Red Bulla zapisał się za to na czarnej liście polskich kibiców. Spytacie dlaczego? Dobra wrzutka Ruiego z lewej flanki, piłka zaraz trafi do Milika i…? Onguene pomylił chyba nogę z głową i w dziwny sposób próbował wybić futbolówkę. Ta miała jednak głęboko w nosie wyjście za linię boiska i trafiła do siatki. Tego gola nie da się odzobaczyć:

https://twitter.com/husseinaliev/status/1103768841430200328

Na trzech bramkach Napoli nie chciało jednak skończyć. Swoje trzy grosze do wyniku spotkania chciał dołożyć Callejon. Hiszpan otrzymał precyzyjne dośrodkowanie i sprytnym strzałem z woleja chciał pokonać bramkarza. Piłka odbiła się od ziemi i minęła golkipera gości, ale heroicznym wybiciem z linii popisał się Ramalho. Nie tylko zespół z Kampanii starał się tworzyć sytuacje. Również Salzburg od czasu do czasu podrygiwał do muzyki granej przez orkiestrę Ancelottiego. Chwilę po sytuacji Callejona swoje pięć minut miał Gulbrandsen, ale z nieprzygotowanej pozycji strzelił obok bramki. Norweg nie zraził się jednak nieudanym strzałem i niedługo później ponownie mógł pokonać Mereta. Po dobrym podaniu wpadł w pole karne, zwiódł Koulibaliego, ale z odległości kilku metrów trafił prosto w rękawice bramkarza.

Jeszcze w doliczonym czasie gry Wolf mógł dać nadzieję Austriakom na rewanż. Austriak ustawił sobie piłkę w rogu pola karnego i huknął w kierunku dalszego słupka. Meret był jednak dzisiaj bezbłędny i odbił piłkę do boku. Więcej pracować nie musiał, ale i tak był dziś cichym bohaterem spotkania. Napoli pokonało Red Bull Salzburg 3:0 i jedną nogą jest już w ćwierćfinale Ligi Europy.

7.03.2019r., 1/8 finału Ligi Europy, Sao Paolo

SSC Napoli – Red Bull Salzburg 3:0 (2:0)

Milik 10′, Ruiz 18′, Onguene 58′ (sam.)

Napoli: Meret – Rui, Koulibaly, Maksimović, Hysaj – Zieliński (Diawara 66′), Ruiz, Allan, Callejon – Mertens (Insignie 72′), Milik (Ounas 71′)

Salzburg: Walke – Ulmer, Onguene, Andre Ramalho, Lainer – Junuzović (Mwepu 62′), Samassekou, Wolf, Schlager – Dabbur (Minamino 75′), Daka (Gulbrandsen 62′)

Żółte kartki: Koulibaly, Maksimović, Ounas – Schlager

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x