Miloš Krasić: Każdy mecz będzie dla nas jak finał

Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Lechia Gdańsk pokonała wczoraj na własnym stadionie Wisłę Płock aż 3-0. Dwa trafienia zaliczył walczący o koronę króla strzelców Marco Paixao, a jedno trafienie dołożył Miloš Krasić. Co mieli do powiedzenia zawodnicy oraz trenerzy obu zespołów? Zapraszamy do zapoznania się z najciekawszymi wypowiedziami z wczorajszego spotkania.

Adam Owen – trener Lechii Gdańsk: Jestem zadowolony z postawy drużyny i fanów. Wygranie dwóch meczów z rzędu po raz pierwszy w tym sezonie było bardzo ważne dla naszej pewności siebie. W drugiej połowie mieliśmy sytuacje, aby strzelić więcej bramek, ale  przerwa w meczu przyszła chyba w złym dla nas momencie. Psychologicznie jest to czasami trudna sytuacja, przy tak wysokim prowadzeniu. Zaczynasz wtedy myśleć o tym, jak dużą masz przewagę, że mecz jest już wygrany, i nie jest łatwo utrzymać tą samą intensywność gry po przerwie. Uważam jednak, że w drugiej połowie zagraliśmy profesjonalnie, i co najważniejsze udało się nie stracić bramki.

(O Milošu Krasiciu – przyp. red.) Wszyscy wiedzą jak wielką jakość oferuje. Zagrał w pierwszym meczu pod moją wodzą, ale kolejne trzy musiał przeczekać. Wiedziałem, że daje drużynie dużo jakości, ale musieliśmy popracować nad jego kondycją fizyczną. Teraz zagrał dwa bardzo dobre spotkania po 90 minut, ale nie chciałbym wyróżniać nikogo z drużyny, bo na boisku tworzymy jedność, wszyscy zaprezentowali się dobrze.

Jerzy Brzęczek – trener Wisły Płock: Ten mecz zaczął się dla nas fatalnie. Na pewno ta pierwsza połowa była zła, dużo strat, po których Lechia wyjeżdżała z kontratakami. Było widać, że po tej pierwszej bramce byliśmy jak bokser, który dostał jeden cios i nie mógł się z tego otrząsnąć. W drugiej połowie gra wyglądała inaczej, w końcówce stwarzaliśmy sytuacje, ale też Lechia była już pewna swojego wyniku. Zdajemy sobie sprawę, że czeka nas ciężka walka o każdy punkt, bo do końca roku kalendarzowego mamy bardzo trudny terminarz, ale wierzę w chłopaków, i myślę że taki mecz jak dzisiaj to jest kolejne doświadczenie, i w kolejnych spotkaniach wyjdą zmotywowani, ze świadomością, że nikt nam punktów nie będzie rozdawał.

Miloš Krasić – Lechia Gdańsk: Cała drużyna zagrała bardzo dobrze. Po ostatnim meczu z Arką wszyscy czuliśmy się bardzo dobrze, jesteśmy pewni siebie, było to dla nas bardzo ważne zwycięstwo. Pierwsza połowa była świetna. W drugiej mogło być co prawda lepiej, ale 3-0 to świetny wynik. Teraz każdy kolejny mecz będzie dla nas jak finał, bo straciliśmy w tym sezonie już dużo punktów.

Po kontuzji nie czułem się zbyt dobrze, ale ostatnio moja forma jest coraz lepsza. Fizycznie czuje się bardzo dobrze, i dzięki temu mogę grać lepiej. Obecne ustawienie też mi odpowiada, bo grając na “dziesiątce” nie muszę tak dużo biegać.

Marco Paixao – Lechia Gdańsk: Mogłem dzisiaj strzelić więcej bramek, ale zepsułem kilka dobrych szans. Nie wiem dlaczego, ale taka jest piłka. Nie jest dla mnie ważna walka o tytuł króla strzelców, ważne jest zdobywanie bramek dla drużyny i wygrywanie meczów. To zwycięstwo było niesamowicie istotne. Od początku sezonu nie wygraliśmy dwóch meczów z rzędu, ale teraz zaczynamy się powoli rozpędzać. Celem jest dla nas niezmiennie zakończenie sezonu na szczycie ligi. To jest Ekstraklasa, tutaj zawsze dzieją się szalone rzeczy, wystarczy spojrzeć na postawę Legii w zeszłym sezonie. To powinien być dla nas dobry przykład do naśladowania.

Dominik Furman – Wisła Płock: Nie zaczęliśmy dobrze tego meczu, i wszyscy to wiemy. Bramka Krasicia okej, super dośrodkowanie i główka, ale reszta już po naszych błędach. Później znowu ktoś z naszych nie trafił w piłkę, i mamy 3-0 do przerwy. Czasami zdarza się, że drużyny wyciągają taki wynik, ale Lechia to klasowy zespół, i nie udało się nam strzelić nawet jednej bramki. Kiedy przegrywasz 3-0, dostajesz czerwoną kartkę, to nie jest łatwo. Chcieliśmy w końcówce uniknąć kompromitacji, ale ten wynik to i tak dla nas klęska. Traciliśmy bramki po własnych błędach. Gdyby Lechia przeprowadzała super akcje to okej, szacunek, ale było inaczej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x