Miliony dla Lecha za Ligę Konferencji Europy

Krzysztof Drobnik (Piłkarski Świat)

Lech Poznań w czwartek rozgrywa pierwsze spotkanie przeciwko Fiorentinie w ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy. Nawet jeśli Kolejorz pożegna się z rozgrywkami na tym etapie, to na Bułgarską wpłyną olbrzymie pieniądze.

Za sam awans do ćwierćfinału klub zainkasuje przynajmniej 7 mln euro. To tylko “kwota bazowa”, do niej dochodzą jeszcze bonusy z dnia meczowego oraz tzw. “market pool”. Chodzi tutaj o przydział na dany kraj z UEFA, tutaj Lech zyskuje na fakcie, iż jest jedynym przedstawicielem z Polski. W tym przypadku do podziału w Lidze Konferencji jest 23,5 mln euro. Najprawdopodobniej mistrzowi Polski przypadnie z tego tytułu kolejne kilkaset tysięcy euro. Wielkim plusem jest pewność, że pieniądze trafią do klubu w jednej transzy jesienią tego roku, gdy UEFA wszystko podliczy i określi budżet. To duża różnica jeśli porównamy to z pieniędzmi za sprzedaż piłkarzy, które często przychodzą w ratach przez kilka lat.

Nie zapominajmy o pełnym stadionie w Poznaniu. Na mecz z Fiorentiną klub sprzedawał bilety po 100-140 zł, co przy wyprzedaniu całego stadionu musiało wygenerować gigantyczny przychód. A co w przypadku, gdy Lech przejdzie włoskiego rywala? Za przejście Fiorentiny otrzyma dodatkowe 2 mln euro. Za awans do finału – przynajmniej 3 mln euro. Jeśli Lech zwycięży w całych rozgrywkach – 5 mln euro. W Poznaniu do podanych kwot podchodzą na spokojnie. Nie zamierzają dokonywać wielkich ruchów transferowych, bo wiedzą, że za rok o awans do europejskich pucharów nie będzie tak łatwo. W tym sezonie Lech szedł ścieżką mistrzowską, która jest dużo łatwiejsza od tej, którą miał np. wicemistrz – Raków Częstochowa. Lech w drodze do Europy pokonywał mistrzów Gruzji, Islandii i Luksemburga.

Żródło: goal.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x