Manchester United remisuje z AC Milan. Rossonerim zabrakło skuteczności

Manchester United - AC Milan, Franck Kessie

ACMilan.com

W meczu Manchester United – AC Milan, to gospodarze byli zdecydowanymi faworytami. Wszyscy chcieliśmy, by to spotkanie nawiązało do pamiętnego finału z 2007 roku, ale było to myślenie życzeniowe. Nie brakowało jednak walki ani zaangażowania po stronie Rossonerich, czego nie można powiedzieć o drużynie z Manchesteru.

Zarówno Manchester United jak i AC Milan przystępowali do tego spotkania w nieco przetrzebionym składzie. Goście w takim składzie z pewnością w ciemno przyjęliby remis na Old Trafford.

Ale to właśnie Milan pierwszy wpakował piłkę do siatki. Najpierw arbiter anulował bramkę po oczywistym spalonym, ale ciekawiej zrobiło się chwilę później. W  11. minucie. Davide Calabria wrzucił piłkę z autu prosto pod nogi Kessiego, a ten zaskoczył Hendersona trafieniem z woleja uderzając w kierunku długiego słupka. Radość kibicom odebrał arbiter, który po weryfikacji bramkę anulował – Kessie pomógł sobie ręką.

Drużyna z Manchesteru sprawiała wrażenie nieskoncentrowanej. Brak konsekwencji w obronie, pressing co najwyżej pojedynczych graczy i niedokładne podania. Tak wyglądała ich gra przez pierwszych 25 minut. Milan z kolei czuł się całkiem swobodnie, udawało im się przedzierać w ostatnią tercję boiska, ale jak można było się spodziewać – bez Ibry brakowało im jakości w polu karnym.

Później jednak gospodarze przebudzili się. Maguire był bliski zdobycia bramki po rzucie rożnym, ale trafił prosto w słupek stojąc pół metra od bramki. Zdarza się najlepszym.

Od momentu przebudzenia się United, obie ekipy grały solidny futbol, jednak głównie w defensywie. Z przodu żadna z drużyn nie zaprezentowała fajerwerków, ale obie udanie przerywały akcje rywali. Pierwsza połowa zakończyła się bez bramek, ale z pewnością nie można było nazwać jej nudną.

Druga połowa

Ole Gunnar Solskjaer podjął decyzję, że Antony Martial nie wyjdzie na drugą połowę. W jego miejsce na boisku zameldował się osiemnastoletni Amad Diallo. To jego najdłuższy występ w seniorskiej piłce – do tej pory zbierał tylko ogony.

I zameldował się na boisku w pięknym stylu. To on otworzył wynik w 50. minucie. Piękne dogranie od gwiazdy Manchesteru United, Bruno Fernandesa pozwoliło mu na przedziwny strzał głową… tyłem do bramki. Najważniejszy w tym wszystkim był jednak fakt, że Donnarumma nie był w stanie tego strzału obronić.

W drugiej części spotkania to gospodarze wyglądali lepiej, choć sprawiali wrażenie, jakby nie zależało im na podwyższeniu prowadzenia. Milan z kolei nie do końca wiedział w jaki sposób stworzyć prawdziwe zagrożenie. Większość podań w pole karne rywala nie miała większych szans na powodzenie. Liczyli raczej na fart, niż wykonywali dobrze przygotowany plan. Zagrywali długie piłki z myślą “jakoś to będzie”.

Daniel James mógł przyklepać triumf Manchesteru United na około 20 minut przed końcem spotkania, ale nie trafił w pustą bramkę i Milan wciąż mógł myśleć o wyrównaniu i wywiezieniu korzystnego, bramkowego remisu. Zaraz po tym kiksie James zszedł z boiska.

Piłkarze Milanu wciąż próbowali coś wskórać i nie sposób odmówić im ambicji i zaangażowania. Problemy w ataku były jednak wyraźne. Leao nie rozgrywał dobrego meczu, a do linii napastnikó1) często podłączał się Kessie.

Losy spotkania mogły odmienić się w ostatnich minutach, kiedy McTomminay faulował taktycznie zawodnika Rossonerich, ale nie wykorzystali oni rzutu wolnego. Szkocki pomocnik mógł spokojnie zostać ukarany drugą żółtą kartką, co pewnie dodałoby pikanterii końcówce meczu.

Akcja za akcją, Milan nie był w stanie zagrozić Hendersonowi. Udało się to dopiero w doliczonym czasie gry, Kjaer świetnie wykorzystał dośrodkowanie Rade Krunicia z rzutu rożnego.

Możemy tylko gdybać – co by było, gdyby sędzia nie dopatrzył się wątpliwego zagrania ręką przez Francka Kessiego, co by było, gdyby McTomminay opuścił boisko za drugą żółtą kartkę. Mecz zakończył się bramkowym remisem, który chyba dobrze oddał przebieg spotkania. Gdyby Milan dysponował napastnikiem w dobrej formie, prawdopodobnie udałoby im się wygrać mecz.

11.03.2021 1/8 finału Ligi Europy, Old Trafford

Manchester United – AC Milan 1:1

Amad Diallo 50′ – Simon Kjaer 92′

Manchester United: Dean Henderson – Alex Telles, Harry Maguire, Eric Bailly, Aaron Wan-Bissaka (Brandon Williams 74′) – Nemanja Matić, Scott McTomminay – Anthony Martial (Amad Diallo 46′), Bruno Fernandes (Fred 74′), Daniel James (Luke Shaw 74′) – Mason Greenwood

AC Milan: Gianluigi Donnarumma – Diogo Dalot, Fikayo Tomori, Simon Kjaer, Davide Calabria (Pierre Kalulu 74′) – Franck Kessie, Soualiho Meite – Rade Krunić, Brahim Diaz (Sandro Tonali 69′), Alexis Saelemaekers (Samu Castillejo 69′) – Rafael Leao

Żółte kartki: Alexis Saelemaekers, Scott McTomminay

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x