“Mam 56 lat, ale czegoś takiego jeszcze nie widziałem”. John van den Brom nie ukrywał wzruszenia

Brom

Krzysztof Drobnik (Piłkarski Świat)

Przed ostatnią kolejką PKO BP Ekstraklasy losy brązowego medalu były w rękach zawodników Lecha Poznań. Zwycięstwo nad Jagiellonią Białystok (2:0) przypieczętowało zakończenie rozgrywek na najniższym stopniu podium. Na pomeczowej konferencji prasowej John van den Brom podziękował kibicom oraz dziennikarzom za całą kampanię 2022/23.

Po ostatnim gwizdku sędziego Szymona Marciniaka, odbyła się ceremonia wręczenia medali. Zanim jednak zostały one zawieszone na szyjach zawodników “Kolejorza”, spiker stadionowy wywołał Marca Guala na środek boiska i 27-letni Hiszpan odebrał nagrodę króla strzelców. Piłkarz broniący barw Jagiellonii Białystok zapracował na ten tytuł 15 bramkami. Gual został wygwizdany przez kibiców Lecha, gdyż od przyszłego sezonu przenosi się do Legii Warszawa. Później na głównej murawie zawodnicy poznańskiego klubu cieszyli się finalnym sukcesem wraz z kibicami.

Przepraszam za oczekiwanie na konferencję, bo najpierw ceremonia na boisku, a potem musieliśmy w szatni podsumować ten sezon. Byli też zawodnicy, których żegnaliśmy. To wszystko potrwało – przepraszał John van den Brom.

Na trybunach w Poznaniu frekwencja dopisała. Pojawiło się 39123 kibiców – to rekord ligowego sezonu. – Jeszcze słowo należy się naszym kibicom – to, jak nas wspierali w tym sezonie. Mam 56 lat, ponad 30 w profesjonalnej piłce nożnej, ale czegoś takiego, jak tutaj, jeszcze nie widziałem. To jest fantastyczne, jak nas niosą na boisku. Za to chcę im, a także wam podziękować – powiedział.

Po odpadnięciu z Ligi Konferencji Europy UEFA, Lech Poznań osiągnął świetną formę. Ostatecznie doprowadziła ona do finiszu na najniższym stopniu podium, z czego holenderski szkoleniowiec był zadowolony.

To był naprawdę długi sezon. Chcę podziękować wszystkim z mediów za fantastyczny rok, za współpracę. Jestem szczęśliwy, że ostatecznie zdobyliśmy 3. miejsce. Wychodzi na to, że tyle byliśmy w stanie, jeśli chodzi o ligę, zrobić. Nie jest to wystarczające i za rok chcemy to poprawić, powalczyć o najwyższe laury i co najmniej powtórzyć przygodę w Lidze Konferencji Europy – zapowiedział.

Michał Skóraś i Lubomir Satka żegnają się z “Kolejorzem” wraz z końcem sezonu. 23-letni polski napastnik przenosi się do Club Brugge, a nazwa nowego klubu Słowaka jest jeszcze nieznana.

To był fantastyczny wieczór na stadionie razem z naszymi kibicami, którzy nas dopingowali przez cały okres. Pożegnaliśmy się z kilkoma zawodnikami w szatni, odchodzą z klubu i zasługują na uwagę, na moment pożegnania i na powiedzenie kilku słów. Każdy miał wkład w to, co osiągnęliśmy. Kończymy sezon czterema zwycięstwami, chyba bez straty gola. To też coś mówi. Były w tym sezonie lepsze i gorsze momenty. To był bardzo drugi okres, podczas którego zagraliśmy 56 meczów. Jestem zmęczony, ale bardzo dumny z tego, że mogę pracować z takim zespołem. Przez zespół rozumiem nie tylko zawodników, ale sztab i wszystkich związanych z klubem. To fantastyczna współpraca. Jestem zmęczony, ale z niecierpliwością czekam na przyszły sezon – zakończył.

 

Źródło: lechpoznan.pl/Własne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.