Ligue 1 – podsumowanie 2. kolejki
Sensacja w Reims, sensacja w Nimes - PSG korzysta na słabości głównych rywali w pogoni za tytułem.
Druga kolejka francuskiej Ligue 1 rozpoczęła się od historycznego osiągnięcia Stade de Reims. Dzięki sprawieniu olbrzymiej sensacji i pokonaniu na własnym terenie faworyzowanego Olympique'u Lyon - czerwono biali zostali pierwszym beniaminkiem od sezonu 1998/98, który wygrał dwa pierwsze spotkania. Wbrew pozorom, gospodarze wcale nie sprawiali wrażenia słabszego zespołu i pewnie punktowali słabo dysponowany tego dnia Lyon. Za spustoszenie w szykach obronnych trzeciej drużyny zeszłego sezonu byli odpowiedzialni zawodnicy z lewej strony boiska, tj. Konan oraz Moussa Doumbia. Obaj zawodnicy byli prawdziwym koszmarem dla nie nadążającego za nimi Leo Dubois. Jedyny gol padł w 32.minucie, gdy wrzutkę Konana wykorzystał Pablo Chavarria. Dobra passa beniaminka może trwać dłużej. Po pokonaniu wysoko notowanych: Nicei i Lyonu, teraz na piłkarzy Davida Guiona będzie czekał zespół z Amiens.
Dynamic duo 🔴🔵@neymarjr 🤜🤛 @KMbappe #EAGPSG pic.twitter.com/4LUeAFBiga
— Paris Saint-Germain (@PSG_English) August 18, 2018
PSG może polegać na duecie Neymar-Mbappe
Nazajutrz pierwszej sensacji tej kolejki, blisko sprawienia drugiej byli zawodnicy En Avant de Guingamp. Bretończycy stanęli przed arcytrudnym wyzwaniem, gdyż ich rywalem byli aktualni mistrzowie Francji - Paris Saint-Germain. Podobnie jak w meczu z Caen, Thomas Tuchel zdecydował się wystawić mieszankę gwiazd wyjściowej jedenastki, oraz mniej zaprawionych w bojach młodych i perspektywicznych zawodników. Taktyka okazała się problematyczna, ponieważ hojnie wspierani przez miejscową publikę rywale byli zdecydowanie lepszym zespołem. Co więcej, jednobramkowe prowadzenie do przerwy było najniższym wymiarem kary, a kibice nadal zastanawiają się nad rzekomym faulem przy nieuznanym golu Benezeta. Po przerwie zobaczyliśmy zupełnie innych Paryżan. Neymar i Mbappe udźwignęli presję wyniku. Najpierw, Neymar wywalczył, a także wykorzystał jedenastkę w 50.minucie, a pod koniec spotkania dwa gole dodał od siebie najlepszy piłkarz młodego pokolenia na rosyjskim turnieju mistrzostw świata - Kylian Mbappe. Na premierową utratę punktów przez siedmiokrotnych mistrzów Francji jeszcze przyjdzie nam poczekać.
Źle wygląda inauguracja sezonu w Angers. Najpierw wstydliwa porażka 3-4 z grającym w dziesiątkę beniaminkiem z Nimes. Teraz utrata punktu w końcówce wyjazdowego spotkania z trudnym Stade Rennes. Mimo zwycięstwa, Bretończycy są póki co daleko od zeszłorocznej formy, kiedy rozgrywki Ligue 1 zakończyli na piątym miesjcu. Porażka z Lille, wymęczone zwycięstwo z Angers - w Rennes wcale nie mają powodów do dumy. Wyjątkiem może być Ismaila Sarr. Senegalczyk imponował formą na mundialu, imponuje także teraz. Dzięki niemu trzy punkty zostały w Rennes.
Un grand merci aux 13617 spectateurs présents pour cette première a domicile ! Comme votre équipe, vous êtes au top ! #TeamDFCO #DFCO #DFCOFCN pic.twitter.com/m2ZhGKy2Bv
— Dijon FCO (@DFCO_Officiel) August 19, 2018
Kibice tłumnie przychodzą na błyskotliwie grające Dijon
Choć Nantes wysoko poległo w starciu z Monaco w pierwszej kolejce tego sezonu, tak postawa kanarków mogła momentami się podobać. Cierpliwe rozgrywanie akcji, dynamiczne przerzuty na skrzydła - to mogło się wówczas podobać. W spotkaniu przeciwko Dijon nie było cierpliwości, nie było dynamiki, można powiedzieć: nie było niczego. Dijon, charakteryzujące się bardzo atrakcyjnym stylem gry, obnażyło słabe punkty Nantes. Dwa gole Julio Tavaresa zapewniły zwycięstwo, oraz prowadzenie kabowerdeńczyka w klasyfikacji strzelców Ligue 1.
Najlepszą ilustracją poziomu starcia pomiędzy Monaco a Lille powinna być rozmowa o graczu spotkania, ponieważ najbardziej wyróżnił się środkowy defensor...i ku zaskoczeniu nie chodzi o Kamila Glika, tylko zaczynającego przygodę w Ligue 1 obrońcę Lille - Jose Fonte. Świetnie prezentująca się na papierze trójka Lopes, Jovetić, Falcao zawiodła miejscowych kibiców i wydające się łatwe do pokonania Lille, wywiozło z Monako jeden punkt. Tablica wyników pokazała po końcowym gwizdku wynik 0:0. Punktem spotkania okazała się zmarnowana jedenastka Radamela Falcao w siedemdziesiątej minucie.
Nicea zremisowała na wyjeździe z Caen 1:1. Gospodarze prowadzili od 52.minuty. Wyrównanie padło pół godziny później. Strzelcem gola dla Nicei był grający w obronie Manogo. To kolejny powód dla którego Patrick Vieira musi jak najszybciej znaleźć receptę na marną skuteczność linii ofensywnej. Jeden punkt w starciach z dwoma niżej notowanymi rywalami nie przystoi klubowi celującemu w europejskie puchary. Za tydzień Nicea zmierzy się z Dijon, a następnie z Lyonem. Biorąc pod uwagę formę nadchodzących rywali - Vieirę czekają trudne spotkania.
Stadion w Amiens zostanie miło zapamiętany przez graczy Montpellier. Drużyny przystępowały do sobotniego spotkania z zerowym dorobkiem punktowym, więc był to idealny moment na odbicie się od niechlubnego grona. Montpellier wypunktowało wszystkie słabości drużyny z północy Francji i pewnie wygrało 2:1. Gra Amiens była daleka od zachwytów i przedsezonowe prognozy do spadku będą coraz bardziej ciążyły nad zespołem Cristophe'a Pellisiera. Debiut w barwach jednorożców zaliczył Rafał Kurzawa. Były gracz zabrzańskiego Górnika zaliczył 17 kontaków z piłką i 5 wygranych pojedynków.
🎙️ Thierry #Laurey : "Adrien #Thomasson a une grosse coupure au front. J'espère qu'il n'y aura pas de souci pour la suite."#RCSAASSE (1-1) pic.twitter.com/MZqFD7JfLC
— Racing Club de Strasbourg Alsace (@RCSA) August 19, 2018
W Strasburgu polała się krew
Nic dwa razy się nie zdarza..tak mogliby skwitować mecz przeciwko Saint-Etienne kibice RC Strasburga. Niestety, na przeszkodzie stanęła dramatyczna skuteczność piłkarzy alzackiego klubu. Ostatni mecz Strasburga z Bordeaux otworzył się dla drużyny trenera Laurey'a po kwadransie gry. Wówczas czerwoną kartę otrzymał stoper rywali. Dzisiaj przydarzyła się identyczna sytuacja. W osiemnastej minucie boisko opuścił Neven Subotić. Spotkanie układało się dla Strasburga znakomicie. Wszystko wskazywało na fantastyczny start i sześć punktów po dwóch kolejkach. Gospodarze objęli prowadzenie po golu Goncalvesa i mieli wiele okazji do podwyższenia wyniku. Na przeszkodzie stał znakomicie dysponowany bramkarz Stephane Ruffier. Stare piłkarskie porzekadło brzmi: "niewykorzystane sytuacje lubią się mścić" i zemściły się pod koniec regulaminowego czasu gry, gdy Makhtar Gueye uderzył nie do obrony.
Chaos w klubie, chaos na boisku. Gustavo Poyet otworzył przed kilkoma dniami puszkę pandory. Dotychczasowy trener Bordeaux postawił ultimatum przed zarządem. Powodem była sprzedaż zawodnika za plecami szkoleniowca. Krążyły informacje o rzekomym zwolnieniu Poyeta, ale ostatecznie Urugwajczyk został tylko zawieszony. Zawodnicy wyrazili swoje opinię na temat decyzji zarządu i nie wyszli na następny trening. Tuluza stanęła przed wielką okazją na rekompensatę wobec kibiców i odbudowę po bolesnej porażce 0:4 przeciwko Marsylii. Koledzy Igora Lewczuka wyglądali nieporadnie, drużynie brakowało planu. Fioletowi objęli prowadzenie wspaniałym golem z dystansu, którego autorem był Aaron Leya Iseka. Żyrondyści zdołali wyrównać, jednak Tuluza odpowiedziała jeszcze jednym trafieniem i wygrała spotkanie wynikiem 2:1.
Z nieba do piekła - Marsylia rozpędziła oczekiwania fanów po wysokim zwycięstwie z Tuluzą, by tydzień później skompromitować się w Nimes. Można powiedzieć wiele ciepłych słów o Nimes, lecz nikt o zdrowych zmysłach nie stawiał na beniaminka, szczególnie po wymęczonym, choć nader szczęśliwym zwycięstwie z Angers (4:3). Spotkanie było zaskakująco wyrównane i co ciekawe, z delikatną przewagą na korzyść świeżaka w Ligue 1. Niespodzianka, ewenement, sensacja - niezależnie od określenia, na naszych oczach pisze się historia ligi. W piątek Reims zostało pierwszym beniaminkiem od 20 lat, który wygrał dwa pierwsze spotkania, a już w niedzielę wyczyn ten powtórzyło Nimes. Marsylczycy w niczym nie przypominali drużyny z poprzedniego meczu. Zaskoczenie tym większe, gdyż w wyjściowej jedenastce wyszli Mandanda, Rami i Thauvin, których zabrakło na Stade Velodrome. Lyon i Marsylia zakrywa twarze, Paryż zaciera ręce.
Jedenastka 1.kolejki Ligue 1 wg PilkarskiSwiat.com:
Wyniki 2. kolejki i tabela Ligue 1:
Stade de Reims - Olympique Lyon 1:0
En Avant de Guingamp - Paris Saint-Germain 1:3
Amiens - Montpellier HSC 1:2
SM Caen - OGC Nice 1:1
Dijon - FC Nantes 2:0
AS Monaco - Lille OSC 0:0
Stade Rennes - Angers 1:0
RC Strasbourg Alsace - AS Saint-Etienne 1:1
Toulouse FC - Girondins de Bordeaux 2:1
Nimes Olympique - Olympique Marsylia 3:1
[table id=5 /]
Czołówka klasyfikacji strzelców Ligue 1:
[table id=109 /]
-
AktualnościLa Liga: Barcelona wygrywa derby! Dublet Daniego Olmo (WIDEO)
Michał Szewczyk / 3 listopada 2024, 18:17
-
AktualnościPKO BP Ekstraklasa: Jagiellonia z kolejnym wyjazdowym zwycięstwem (SKRÓT WIDEO)
Michał Szewczyk / 3 listopada 2024, 17:45
-
Kwadrans futboluVinicius odejdzie z Realu? PSG i Arabowie zacierają ręce! I KWADRANS FUTBOLU #132
Rafał Makowski / 3 listopada 2024, 15:39
-
AktualnościPKO BP Ekstraklasa: Radomiak remisuje z Piastem (SKRÓT WIDEO)
Michał Szewczyk / 3 listopada 2024, 15:29
-
Ligue 1Napastnik naciska Paris Saint-Germain na transfer
Kamil Gieroba / 3 listopada 2024, 13:01
-
La LigaCo dalej z przyszłością Trenta Alexandra-Arnolda? Kolejne kluby ustawiają się w kolejce
Victoria Gierula / 28 października 2024, 12:00