Liga Mistrzów: Atletico z niewielką zaliczką. Zadecydowały błędy komunikacyjne w defensywie BVB

twitter.com/@Atleti

Atletico Madryt pokonuje na własnym stadionie Borussię Dortmund 2:1. Sprawa awansu do półfinału elitarnych rozgrywek zostaje otwarta.

Zarówno kibice Atletico jak i Borussii przeżywają trudne chwile w tym sezonie ligowym. Oba zespoły spisują się poniżej oczekiwań i prawdopodobnie do samego końca będą walczyć o miejsce gwarantujące Ligę Mistrzów w następnym sezonie. Większe obawy mogli mieć jednak przed meczem gospodarze z Hiszpanii. Z powodu kontuzji w szerokim składzie Los Colchoneros nie znalazł się Memphis Depay. Holender zmaga się z kontuzją mięśniową, która może wykluczyć go także ze starcia na Westfalenstadionie.

Po raz kolejny Diego Simeone postawił na środkowej obronie na Axela Witsela. Dla Belga, który przez większość kariery grał na pozycji defensywnego pomocnika było to wyjątkowe spotkanie, ponieważ grał przeciwko swojej byłej drużynie w której spędził cztery lata. Możliwe, że mógłby pomóc teraz BVB. Zespół Edina Terzicia przez większość sezonu zmaga się z nieszczelną defensywą. I to właśnie błąd w wyprowadzeniu piłki od tyłu otworzył wynik spotkania już w 4. minucie. Była to najszybsza bramka w meczu dla Atletico w Lidze Mistrzów od ponad czterech lat.

Piłkarze z Dortmundu wyglądali w pierwszej połowie bardzo blado przy swoim przeciwniku. BVB mimo wysokiego posiadania piłki nie znajdowało sposobu na rozbicie madryckiego muru. Nie od dziś wiadomo, że obrona w koncepcji Diego Simeone to priorytet. W niemieckim zespole szwankowała zaś komunikacja. Atletico wykorzystało to bezwzględnie podwyższając prowadzenie.

Atletico miało szansę na zamknięcie spotkania za sprawą Samuela Lino w drugiej połowie meczu. Fantastycznie tym razem jednak interweniował Kobel. Gra się wyrównała, a Borussia trafiła bramkę kontaktową. Zamieszanie w polu karnym wykorzystał Sebastian Haller. Gospodarze wydawali się oszołomieni obrotem spraw, a BVB starało się wykorzystać swój lepszy moment gry w ostatnich dziesięciu minutach. Żałować swojej sytuacji może Jamie Bynoe-Gittens, który po mocnym uderzeniu trafił tylko w obramowanie bramki. Rzutem na taśmę wyrównać mógł także Julian Brandt. Niemiecki piłkarz w ostatniej akcji meczu uderzył w poprzeczkę. Możemy zatem spodziewać się dużych emocji w rewanżu.

10.04.2024, Liga Mistrzów – 1/4 finału, Stadio Metropolitano (Madryt)

Atletico Madryt – Borussia Dortmund 2:1 (2:0)

Bramki: 4′ De Paul, 32′ Lino (Griezmann)  –  81′ Haller

Atletico Madryt: Oblak  –  Azpilicueta, Gimenez, Witsel (90′ Savic)  –  Lino (90′ Riquelme), De Paul (80′ Correa), Koke (C), Llorente, Molina (90′ Niguez)  –  Griezmann, Morata (64′ Barrios)

Borussia Dortmund: Kobel  –  Maatsen, Schlotterbeck, Hummels, Ryerson  –  Can (C) (84′ Ozcan), Sabitzer (84′ Reus), Sancho, Nmecha (46′ Brandt), Adeyemi (73′ Bynoe-Gittens)  –  Fullkrug (60′ Haller)

Żółte kartki: 24′ Can (Borussia Dortmund), 27′ Lino (Atletico Madryt), 29′ Llorente (Atletico Madryt), 53′ Maatsen (Borussia Dortmund), 75′ Gimenez (Atletico Madryt)

Sędzia główny: Marco Guida (Włochy)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x