Liga Konferencji Europy: Awans Lecha wciąż niepewny! Remis z Austrią Wiedeń

Ishak

Krzysztof Drobnik (Piłkarski Świat)

W ramach 5. kolejki fazy grupowej Ligi Konferencji Lech Poznań mierzył się na wyjeździe z Austrią Wiedeń, zaś  Villarreal podejmował Hapoel Beer Szewa. Spotkania zakończyły się remisami 1:1 i 2:2. O wyjście z grupy ‘Kolejorz” będzie musiał powalczyć w ostatniej kolejce. 

Austria Wiedeń – Lech Poznań 1:1 

Ta kolejka mogła dać odpowiedź czy Lech awansuje do fazy pucharowej Ligi Konferencji. W przypadku zwycięstwa i potknięcia Hapoelu Beer Szewa w rywalizacji z Żółtą Łodzią Podwodną “Kolejorz” mógł zapewnić sobie miejsce w fazie pucharowej już dziś. Marzenia kibiców Mistrza Polski nie ziściły się! Lech tylko zremisował z ekipą z Wiednia, a co najgorsze – Hapoel Beer Szewa urwał punkty Villarrealowi. W wyniku tego Lech ma 6. punktów, a przewaga na zespołem z Izraela wynosi zaledwie 2. punkty! Wszystko zatem rozstrzygnie się za tydzień.

Pierwsze 20-25 minut Lech grał mizernie w ofensywie, o czym świadczyły statystyki oddanych strzałów. Powodem tego było zestawienie piłkarzy jakich posłał na plac gry John van den Brom. W składzie była zbyt mała ilość zawodników z kreacją i wizją gry. Dopiero z biegiem czasu maszyna zaczęła się nakręcać. Aktywny na lewej flance był Pedro Rebocho, którego dośrodkowania zaczęły nabierać na wartości. Po jednym z nich groźny strzał oddał Filip Szymczak, lecz piłkę na poprzeczką sparował bramkarz.

Z kolei Austria w porównaniu z tym co prezentowała w Poznaniu podczas pierwszej potyczki dziś też zaskoczyła. Przed kilkoma tygodniami zaczęli dynamicznie i pewnie, a dziś skupili się głównie na destrukcji i kontrolowaniu gry w środku pola. Plan działał do okolic 20. minuty, bo wtedy inicjatywę przejęli rywale. Gospodarze oddawali pojedyncze strzały, ale Bednarek nie miał sporo pracy przy ich destrukcji.

Po przerwie do akcji wkroczył Lech, który niemalże zamknął Austrię w ich własnym polu karnym. Z każdą kolejną minutą wydawało się, że “Kolejorz” obejmie prowadzenie. W 48. minucie tak też się stało. Nika Kvekveskiri oddał mocny strzał z dystansu, piłkę przed siebie wybił Christian Fruchtl. O futbolówkę powalczył jednak Filip Szymczak, który zgrał ją w kierunku Isaka, a ten już bardzo pewnie posłał ją między słupki. Lech chciał pójść za ciosem, swoich szans przede wszystkim szukali Joao Amaral, oraz Michał Skóraś, lecz obaj nie zdołali pokonać bramkarza Austrii.

Gospodarze po kilku minutach oszołomienia wrócili do tego spotkania. Na poczynania podopiecznych Holenderskiego szkoleniowca odpowiedzieli golem w 70. minucie autorstwa Cana Kelesa. W końcówce obie ekipy chciały przeciągnąć szalę na swoją stronę, lecz wynik nie uległ już zmianie.

Villarreal – Hapoel Beer Szewa 2:2 

Gospodarze byli pewni awansu, wygrali oni wszystkie swoje spotkania. Wydawałoby się, że dzisiejsza potyczka będzie kolejną na plus. A jednak ekipa z Izraela wykorzystała poszczególne punkty u wywalczyła remis. Żółta Łódź Podwodna przechodzi teraz niemałe zawirowania z uwagi na zmiany na stanowisku trenerskim. Unai Emery zdecydował się na odejście do Aston Villi, a jego miejsce zastąpił Quique Setien. Był to jednocześnie debiut tego trenera na ławce Villarrealu. Biorąc po uwagę rangę rywala i potencjał swojego zespołu ten mecz można określić mianem sensacji na minus.

Gra nie była zła, jednakże piłkarze mogli zachować się lepiej w polu karnym przy kilku okazjach. Sporo szans mogło zakończyć się golem po strzałach Danjumy, czy Pino. Sporo pracy miał bramkarz Omri Glazer, który regularnie wybijał futbolówki poza światło bramki. Do przerwy wynik bezbramkowy się utrzymał, lecz tuż po wznowieniu gry na prowadzenie wyszli goście! Za sprawą błędu w defensywie Villarrealu rzut karny wykorzystał Tomer Hemed. W kolejnych minutach gospodarze pokazali swój potencjał, o czym świadczyły gole Samuela Chukwueze, a potem Arnauta Danjumy. Ostatnie słowo należało do przyjezdnych, którzy zdobyli gola na remis w 79. minucie meczu. Wynik nie uległ już zmianie.

Villarreal ma gwarantowane miejsce w fazie pucharowej, a Hapoel Beer Szewa będzie walczył o awans w ostatniej kolejce z Lechem Poznań. Drużyna z Izraela zagra na własnym stadionie z Austrią Wiedeń, zaś “Kolejorz” u siebie podejmie półfinalistę Ligi Mistrzów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x