Liga Europy: Raków walczy dalej! Mistrzowie Polski pokonali austriacki Sturm Graz

Foto: Jakub Ziemianin / Raków Częstochowa

Raków Częstochowa wciąż może myśleć o grze w europejskich pucharach na wiosnę. Gol Johna Yeboaha podtrzymał nadzieje mistrza Polski.

Raków Częstochowa przystępował do tego spotkania z zaledwie jednym punktem w tabeli grupy D. Drużyna mistrza Polski nie miała więc już żadnych szans na awans do dalszej fazy rozgrywek Ligi Europy, lecz wciąż mogła liczyć się w walce o 3. miejsce, co umożliwiłoby jej grę w 1/16 finału Ligi Konferencji Europy. Nieco lepiej prezentowała się sytuacja gospodarzy. Sturm zgromadził na swoim koncie cztery punkty. Klub z Austrii miał więc wciąż realną szansę na zajęcie 2. miejsca i awans do dalszej fazy rozgrywek.

Pierwsza połowa

W pierwszych minutach, zgodnie z przewidywaniami, to gospodarze przejęli inicjatywę i starali się zdominować drużynę prowadzoną przez Dawida Szwargę. Mimo kilku prób, zawodnicy Sturmu nie znaleźli drogi do bramki strzeżonej przez Vladana Kovačevicia. Raków powoli się rozkręcał. W końcu w 15. minucie spotkania doskonałą okazję na otwarcie wyniku miał Ante Crnac. Chorwacki napastnik stał się adresatem dośrodkowania Deiana Sorescu i zupełnie niepilnowany oddał strzał, który minął dalszy słupek bramki austriackiego zespołu. Kilka minut później, w dość nieoczekiwany sposób, w bardzo dogodnej sytuacji znalazł się Marcin Cebula. 27-latek wbiegł w pole karne przeciwnika i uderzył w kierunku dalszego rogu bramki. Niestety piłka nie wpadła do siatki. Sturm próbował odpowiedzieć. W 26. minucie po dograniu Manprita Sarkarii przed świetną szansą stanął Szymon Włodarczyk, ale uderzenie polskiego snajpera grającego w austriackim zespole zostało zablokowane. Następnie Raków coraz bardziej zarysowywał swoją przewagę, lecz ciągle brakowało efektu w postaci zdobyczy bramkowej. Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 0:0.

Druga połowa

Podopieczni Dawida Szwargi bardzo dobrze weszli w drugą część spotkania. Raków dłużej utrzymywał się przy piłce, a także podejmował próby stworzenia zagrożenia pod bramką swojego rywala. W 49. minucie mistrz Polski popisał się ciekawym rozwiązaniem rozegrania rzutu wolnego. Fran Tudor uruchomił prostopadłym podaniem Marcina Cebulę, jednak strzał tego drugiego obronił Kjell Scherpen. Kwadrans później jego vis-a-vis – Vladan Kovačević – popisał się fenomenalną interwencją przy strzale z bliskiej odległości Alexandra Prassa. Raków z cierpliwością czekał na swoje okazje, a ta wreszcie nadeszła w 81. minucie. Najpierw drużyna “Medalików” dobrze wyszła spod wysokiego pressingu rywala. Futbolówka trafiła pod nogi Jeana Carlosa, ten pobiegł z nią do linii końcowej, dograł do Johna Yeboaha, a wprowadzony z ławki rezerwowych Ekwadorczyk pokonał Scherpena i dał gościom prowadzenie. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie. Tym samym Raków zachował realną szansę na zdobycie 3. miejsca w grupie, które daje udział w 1/16 finału rozgrywek Ligi Konferencji Europy.

30.11.2023, 5. kolejka fazy grupowej Ligi Europy, Merkur Arena (Graz, Austria)

Sturm Graz – Raków Częstochowa 0:1 (0:0)

John Yeboah 81′

Sturm Graz: Kjell Scherpen – Jusuf Gazibegović (88′ Max Johnston), David Affengruber, Aleksandar Borković (72′ Stefan Hierländer), David Schnegg – Tomi Horvat (72′ Otar Kiteiszwili), Jon Gorenc Stanković, Dimitri Dominique Lavalée, Alexander Prass (87′ Leon Grgic) – Manprit Sarkaria, Szymon Włodarczyk (61′ William Bøving)

Raków Częstochowa: Vladan Kovačević – Fran Tudor, Adnan Kovačević (75′ Ben Lederman), Milan Rundić – Deian Sorescu (90+1 Srđan Plavšić), Gustav Berggren, Vladyslav Kochergin, Jean Carlos – Marcin Cebula (75′ John Yeboah), Bartosz Nowak (76′ Sonny Kittel) – Ante Crnac (75′ Fabian Piasecki)

Żółte kartki: Manprit Sarkaria, David Affengrube – Fran Tudor, Srđan Plavšić

Sędzia: Filip Glova (Słowacja)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x