blank
fot. Krzysztof Drobnik (Piłkarski Świat)
Udostępnij:

Lech – Jagiellonia: remis w Poznaniu

Po dwóch porażkach z rzędu, Lech Poznań na swoim boisku podejmował Jagiellonię Białystok. Spotkanie miało bardzo duży ciężar gatunkowy dla zawodników Dariusza Żurawia. Trzecia porażka z rzędu byłaby z pewnością pogłębieniem kryzysu. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1-1.

Zawodnicy trenera Żurawia w piątkowy mecz weszli z mocnym postanowieniem poprawy, które miał zagwarantować kompletnie przemeblowany skład. W wyjściowej jedenastce znalazło się miejsce dla Pawła Tomczyka i Jakuba Kamińskiego. Już na przedmeczowej konferencji opiekun Lecha dał do zrozumienia, że może zaskoczyć personaliami. Niestety dla fanów Kolejorza tej zawziętości starczyło poznaniakom na 20 minut spotkania. Wtedy to nieudaną pułapkę ofsajdową Lecha wykorzystał Patryk Klimala. Napastnik Jagiellonii wykorzystał podanie z głębi pola i w sytuacji sam na sam spokojnie pokonał van der Harta.

Piłkarze Lecha blisko zdobycia swojego gola byli w 27. minucie meczu. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego wykonywanego przez Tymoteusza Puchacza, strzał głową oddał Lubomir Satka. Uderzenie środkowego defensora Kolejorza było minimalnie niecelne.

W 32. minucie meczu na linii pola karnego faulowany był Kamil Jóźwiak. Nie wiedząc dlaczego arbiter spotkania nie podyktował rzutu karnego dla Lecha. Dopiero po kilku minutach i wykonanym już rzucie wolnym, sędzia Musiał dostał podpowiedź od swoich asystentów z wozu VAR, że ręką zagrał Kostal i zdecydował się wskazać na wapno. Karnego na gola pewnym uderzeniem zamienił Paweł Tomczyk.

W druga połowę lepiej weszli zawodnicy Lecha Poznań. Już po trzech minutach ciekawą akcję Kamila Jóźwiaka i Roberta Gumnego, strzałem z półobrotu próbował wykończyć debiutujący w oficjalnym meczu Jakub Kamiński. Młody skrzydłowy Kolejorza nieznacznie się jednak pomylił.

W porównaniu z pierwszą częścią meczu, ta druga była zdecydowanie słabsza. Przez większość czasu z boiska wiało nudą. Najciekawszym momentem drugich 45 minut był bardzo ostry wślizg Kamila Jóźwiaka w nogi Guilherme. Oba zespoły nie oddały ani jednego celnego strzału i mecz zakończył się sprawiedliwym remisem.

20.09.2019 r. Stadion Poznań, 9 kolejka PKO Ekstraklasy

Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 1-1

Bramki: Paweł Tomczyk 39' (K) - Patryk Klimala 21'

Widzów: 11.947 tys.

Sędzia: Tomasz Musiał

Kartki: Kamil Jóźwiak 58' - Martin Kostal 38', Ivan Runje 46', Zoran Arsenić 82'

Zawodnik meczu: Thomas Rogne

Lech: Mickey van der Hart - Robert Gumny (M), Thomas Rogne (Tomasz Dejewski 78'), Lubomir Satka, Tymoteusz Puchacz (M) - Karlo Muhar (Mateusz Skrzypczak 85' (M)), Pedro Tiba - Kamil Jóźwiak (M), Joao Amaral (Darko Jevtić 68'), Jakub Kamiński (M) - Paweł Tomczyk (M)

Jagiellonia: Damian Węglarz - Jakub Wójcicki, Ivan Runje, Zoran Arsenić, Guilherme - Martin Pospisil, Taras Romanczuk - Bartosz Bida (M) (Tomas Prikryl 57'), Jesus Imaz, Martin Kostal (Juan Camara 60') - Patryk Klimala (M) (Przemysław Mystkowski 84' (M))

 

 


Avatar
Data publikacji: 20 września 2019, 22:37
Zobacz również

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.