LE: Union Berlin z historycznym awansem

Źródło: twitter.com/fcunion_en

Union Berlin po świetnym meczu wyeliminował Ajax Amsterdam i awansował do 1/8 finału Ligi Europy. Dla Berlińczyków jest to najlepszy rezultat w europejskich pucharach w historii klubu. W dramatycznych okolicznościach awans do kolejnej fazy rozgrywek wywalczył sobie również Szachtar Donieck.

Union napisał historię

Union Berlin notuje historyczny sezon nie tylko w lidze, lecz również w europejskich pucharach. Bezbramkowy remis wywieziony z Amsterdamu napawał optymizmem przed rewanżem na swoim obiekcie. Trzecia drużyna tego sezonu niemieckiej Bundesligi nie okazała grama respektu znacznie bardziej utytułowanemu Ajaxowi i już do przerwy prowadziła dwoma bramkami.

W 20. minucie po zagraniu ręką we własnym polu karnym jednego z piłkarzy Ajaxu Hiszpan Ricardo De Burgos Bengoetxea podyktował rzut karny dla Unionu. Sporą odpowiedzialność na swoje barki wziął kapitan Robin Knoche. Środkowy defensor Unionu ostatecznie pokonał Gerónimo Rulliego, jednak towarzyszyło mu przy tym sporo szczęścia. Argentyński bramkarz zdołał odbić strzał rywala, jednak futbolówka po jego interwencji odbiła się od słupka i wpadła do bramki.

Pod koniec pierwszej połowy zakotłowało się pod obiema bramkami. Najpierw gola dla Ajaxu strzelił Mohammed Kudus. Reprezentant Ghany znajdował się jednak na spalonym w momencie, gdy dobijał piłkę obronioną pierwotnie przez Frederika Rønnowa. Dwie minuty później Rulliego strzałem z dystansu zaskoczył Josip Juranović. Były defensor Legii Warszawa posłał płaskie uderzenie zza pola karnego. Nie była to zła próba, jednak prawda jest taka, że Rulli w tej sytuacji zawalił i przepuścił piłkę, którą powinien pewnie złapać.

Kudus to za mało

Sielankę na stołecznym An der alten Forsterei tuż po przerwie sprytnym uderzeniem piętą zakłócił Kudus. Kibice Unionu nie mieli jednak zbyt długo czasu, by się specjalnie zamartwiać. Po chwili gospodarze wrócili na dwubramkowe prowadzenie. Juranović do gola dołożył również asystę. Chorwat świetnie dośrodkował z rzutu rożnego wprost na głowę idealnie wbiegającego w okolice piątego metra Danilho Doekhiego. Rulli z tak mocnym i celnym strzałem rywala nie mógł nic zrobić.

W Ajaxie Kudus generował zdecydowanie największe zagrożenie. W 61. minucie niewiele brakło, by ten zawodnik miał na swoim koncie dublet. Wówczas jednak futbolówka po jego strzale nieznacznie minęła słupek bramki Unionu. Niemieckiej drużynie udało się powstrzymać kolejne ataki Ajaxu, dzięki czemu mogli świętować historyczny awans do 1/8 finału Ligi Europy. Mało tego, zwycięstwo Unionu mogło być jeszcze wyższe, jednak w kilku sytuacjach Rulli nie zawodził.

Ciężka praca Francuzów

Po jednobramkowej porażce na stadionie Legii Warszawa zawodnicy Stade Rennes musieli skupić się w pierwszej kolejności na odrabianiu strat. Francuzi nie próżnowali i już w pierwszym kwadransie przetestowali bramkarza Szachtara Donieck Anatolija Trubina. 21-latek przytomnie interweniował po strzałach dwóch bocznych obrońców – Djeda Spence’a oraz Adriena Trufferta.

Zepchnięty nieco do defensywy Szachtar miał w pierwszych 45 minut swój moment. W 23. minucie po wrzutce z rzutu rożnego i zagraniu głową Artema Bondarenki Lassina Traoré zdołał przepchnąć rywala i skierować futbolówkę do bramki rywala. Radość gości była ogromna, jednak dość szybko przerwał ją Tobias Stieler. Zespół sędziowski dopatrzył się u Bondarenko zagrania ręką, przez co gol nie mógł zostać uznany.

Siedem minut po przerwie Francuzom udało się jednak wyrównać stan dwumeczu. W 52. minucie szybką kontrę gospodarzy strzałem z ostrego kąta przy bliższym słupku wykończył Karl Toko Ekambi. Kwadrans później gotowość Steve’a Mandandy strzałem z powietrza sprawdził Juchym Konopla. Jednobramkowe prowadzenie Stade Rennes utrzymało się do końcowego gwizdka sędziego, co przyniosło nam dogrywkę.

W dogrywce gospodarze napierali. W 102. minucie Trubina zaskoczyć próbował Amine Gouiri. Jego niesygnalizowany strzał bramkarz Szachtara jednak obronił. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy dogrywki Stade Rennes dopięło swego i przybliżył się do 1/8 finału. Dogranie do praktycznie pustej bramki Jeremy’ego Doku wykorzystał Ibrahim Salah.

Szachtar oszukał przeznaczenie

W 119. minucie wszyscy byliśmy jednak świadkami absolutnie kuriozalnej sytuacji. Po wrzutce w pole karne Nevena Đuraska w fatalny sposób futbolówkę do własnej bramki skierował Jeanuel Belocian. Ten kiks spowodował, że wróciliśmy do punktu wyjścia, a mecz miały rozstrzygnąć rzuty karne. A w nich dramaturgia osiągnęła niebotyczny poziom. Anatolij Trubin na początku obronił rzuty karne wykonywane przez Jeremy’ego Doku i Birgera Melinga. Szachtarowi potrzebny był tylko jeden celny strzał, by świętować awans. Wałerij Bondar i Danyło Sikan jednak się pomylili, przez co potrzebne były dodatkowe serie. W siódmej serii Trubin wyczuł intencję Lesleya Ugochukwu. Ostatecznie strzał na wagę awansu do 1/8 finału strzelił Kevin Kelsy.

Awans wywalczony przez Szachtar w tak dramatycznych okolicznościach ma jeszcze jeden, bezcenny aspekt. Klub, który przywiązuje ogromną wagę do swojego ukraińskiego pochodzenia, dokonał tej sztuki praktycznie w dniu pierwszej rocznicy zbrojnej agresji Rosji na Ukrainę. Szachtar dał swoim rodakom na pewno chwilę pokrzepienia w tych szalenie trudnych czasach. Klub z Doniecka może tym samym wciąż być ambasadorem wolnej Ukrainy na arenie europejskiej piłki.

Zmienne szczęście Polaków

W czwartkowy wieczór rozegrano jeszcze dwa spotkania w ramach 1/16 finału Ligi Europy. Manchester United wygrał 2:1 z FC Barceloną i wyeliminował z rozgrywek lidera La Ligi. Bramkę dla gości z rzutu karnego strzelił Robert Lewandowski. AS Roma natomiast odrobiła straty z pierwszego meczu i pokonała w dwumeczu austriacki Red Bull Salzburg. We włoskim zespole zagrał Nicola Zalewski.

Wyniki rewanżowych spotkań 1/16 finału Ligi Europy

1.FC Union Berlin (Niemcy) – AFC Ajax (Holandia) 3:1 (2:0)

Robin Knoche 20 (karny), Josip Juranović 44, Danilho Doekhi 50 – Mohammed Kudus 47

Pierwszy mecz: 0:0

Awans: Union.

Stade Rennais FC (Francja) – Szachtar Donieck (Ukraina) 2:1 (0:0, 1:0, 1:0) – 4:5 w rzutach karnych

Karl Toko Ekambi 52, Ibrahim Salah 106 – Jeanuel Belocian 119 (bramka samobójcza)

Pierwszy mecz: 1:2

Awans: Szachtar.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.