La Liga: (Geta)FE sprawia niespodziankę i na własnym stadionie pokonuje Barcelonę

Cucu

twitter Getafe

Kolejna sensacja w La Liga. Getafe wygrywa u siebie z Barceloną. W meczu nie obeszło się bez kontrowersji.

Po 9 latach, Getafe wygrywa na własny stadionie z Dumą Katalonii. Tym samy gospodarze sprawili wielką niespodziankę, a goście nie potrafili wykorzystać wpadki Królewskich.

Katalończycy na mecz wyszli w innym składzie niż dotychczas, było to spowodowane między innymi napiętym i trudnym kalendarzem zespołu prowadzonego przez Koemana. Zmiany te nie poskutkowały dobrym wynikiem.

W pierwszej połowie mecz był dość wyrównany. Getafe mogło wyjść na prowadzenie, ale Maksimovic w sytuacji sam na sam trafił w środek bramki. Barca miała groźniejsze sytuacje. Pierwszą z nich miał Leo Messi, który w 20′ zewnętrzną częścią stopy strzelił w słupek bramki Sorii. Następnie w 30′ po dośrodkowaniu Argentyńczyka z rzutu wolnego szansę miał Lenglet, którego strzał wyłapał bramkarz gospodarzy. Jednak najlepszą sytuacje miał Griezmann, który chwilę później otrzymał znakomite podanie od Pedriego wychodząc sam na sam z bramkarzem, niestety napastnik posłał piłkę nad bramką.

Druga połowa była mniej przyjemna dla drużyny przyjezdnej. W głównej mierze przez podyktowany rzut karny w 56′ (przy którym nie obyło się bez kontrowersji), do którego podszedł Mata i pewnie go wykorzystał. Oprócz rzutu karnego podopieczni Bordalasa mieli jeszcze kilka groźnych sytuacji. Mianowicie w 79′ Cucu po fantastycznym rajdzie strzelił wprost w Neto, a w 85′ i 89′ Cucho mógł zamknąć mecz, jednak dwukrotnie się pomylił. Chwilę przed zakończeniem spotkania, Leo Messi miał dobrą sytuację do wyrównania, jednak piłka po strzale powędrowała obok słupka. Mecz zakończył się skromnym, ale jakże ważnym 1:0 dla Getafe.

Mecz w wykonaniu Barcelony był bezbarwnym widowiskiem. Widać było, że Katalończycy mieli problem z dobrze zorganizowanym zespołem Getafe, który bardzo przeszkadzał piłkarzom z Camp Nou. Madrytczycy stosowali wysoki pressing, a do tego kilkukrotnie pokazali swoją brzydszą twarz. Styl zespołu Bordalasa nie wszystkim musi się podobać, jednakże tutaj cel uświęca środki i to kibice z Madrytu mogą się cieszyć tego wieczoru zdobyciem trzech punktów.

Getafe 1 – 0 FC Barcelona

Getafe (FE CF): Soria – Suarez; Dakonam; Cabaco; Olivera Miramontes – Nyom; Maksimovic (Mollejo 90+5′); Arambarri; Cucullera – Mata (Unal 71′); Cucho (Timor 89′)

Barcelona: Neto – Roberto (Puig 87′); Pique; Lenglet; Dest – Pedri (Coutinho 62′); Busquets; de Jong (Braithwaite 80′); Messi; Griezmann (Trincao 80′); Dembele (Fati 62′)

Strzelcy: Mata (r.k. 56′)

Żółte kartki: Pique (24′); Mata (27′); Cabaco (28′); Roberto (41′); Nyom (73′); Olivera (90+3′); Dest (90+7′)

Sędzia: César Soto Grado

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x