Kamil Kosowski: W naszym zespole panowała zupełna dezorientacja

Kosowski

Kamil Kosowski / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

W naszym zespole panowała zupełna dezorientacja. Największe pretensje możemy mieć do tego, jak Polacy reagowali później. Tak jakby nasza drużyna się poddała – pisze Kamil Kosowski w najnowszym felietonie “Przeglądu Sportowego”.

Nie milkną echa po wpadce reprezentacji Polski z Czechami. Fernando Santos rozpoczął eliminacje Euro 2024 w najgorszy możliwy sposób i dzisiaj w meczu z Albanią będzie chciał zmazać czeską plamę. Dla drużyny prowadzonej przez Sylvinho będzie to dopiero inauguracja w eliminacjach Mistrzostw Europy. Były reprezentant Polski, Kamil Kosowski w swoim najnowszym felietonie dla “Przeglądu Sportowego” wrócił do blamażu z Czechami i ocenił skalę naszej porażki:

Mecz z Czechami był słaby i zawstydzający, ale był potrzebny, żeby zrobić reset, skalibrować jakość piłkarską. Był też potrzebny nam, kibicom. My musieliśmy w końcu zobaczyć, że nie da się wygrać, jeśli się nie biega, nie walczy. Nie da się być Hiszpanią czy Portugalią. My musimy być Polską – drużyną dobrze zorganizowaną, potrafiącą wyprowadzić kontrataki – wyjaśnił i dodał:

Musi te oczekiwania nieco obniżyć, a taktykę dobrać do ludzi, których obecnie ma do dyspozycji. Możemy wymienić Roberta Lewandowskiego, ale on ostatnio też nie ma najlepszego okresu i w kadrze to widać. Robert żyje z podań, więc przydałoby się, żeby otrzymywał ze dwa-trzy zagrania w pole karne, ale on w nim nawet piłki nie dotyka – przyznał Kosowski.

W dalszej części uważa, że rewolucja w składzie nie jest potrzebna: – Ewolucja, a nie rewolucja – tak. Grać lepiej niż za czasów Michniewicza – owszem. Ale my nie będziemy prezentowali się jak Portugalczycy, Hiszpanie. My mamy grać jak Maroko. Czesi pokazali nam, jak powinniśmy grać przeciwko Albanii. Wyjść i od początku nie dać przeciwnikowi pooddychać na boisku.

Polska zmierzy się dzisiaj z Albanią na Stadionie Narodowym. Pierwszy gwizdek już o godzinie 20:45! O arbitrze spotkania pisaliśmy TUTAJ.

 

Źródło: Przegląd Sportowy

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x