John Terry zagra w lidze chińskiej?

Getty Images

Żelazny obrońca i legenda Chelsea Londyn – to tylko niektóre określenia, które można użyć w przypadku Johna Terry`ego. Jego przyszłość w “The Blues” staje pod znakiem zapytania, gdyż pojawiły się niespodziewane doniesienia.

John Terry niemalże od początku swojej kariery jest związany z klubem ze Stamford Bridge – od 1995 roku. W ciągu tych lat 4 razy wygrał ligę angielską, pięciokrotnie zdobył Puchar Anglii i trzykrotnie Puchar Ligi Angielskiej oraz po razie Ligę Mistrzów i Ligę Europy. Nie będzie to chyba kłamstwem, jeśli stwierdzimy, że bardzo pomógł klubowi i jest jego legendą. W tych słowach nie ma przesady.

Przechodząc do wątku, Terry grał w tym sezonie mało, wystąpił jedynie w 5 spotkaniach. Między innymi jest to podyktowane kontuzjami, które zaczęły nękać 36-latka. Najpierw we wrześniu doznał urazu kostki w spotkaniu przeciwko Swansea. Gdy miał już wrócić do gry, pojawiły się problemy mięśniowe. Według trenera, Antonio Conte, nie jest jeszcze gotowy, aby zagrać w najbliższym meczu przeciw Crystal Palace. Ma on do Johna wielki szacunek, gdyż jest on cały czas przy drużynie na każdym meczu, nawet tym wyjazdowym.

Terry`emu kończyła się umowa w czerwcu tego roku i wszystko wskazywało na to, że nie przedłuży jej, jednak coś go skłoniło do grania w barwach “The Blues” o 12 miesięcy dłużej. Dla kapitana Chelsea prawdopodobnie jest to ostatni sezon gry w piłkę nożną. Jest już niemal pewne, że nie podpisze nowej umowy i będzie chciał pożegnać się z futbolem na Stamford Bridge jako “one-club man” i legenda “The Blues”.

Pojawiły się jednak zaskakujące doniesienia. Otóż według “Independent” klub Shanghai Shenhua występujący na co dzień w Chinese Super League przedstawił Anglikowi lukratywną ofertę. Czy wysokie zarobki w Chinach skuszą Terry`ego do dalszej gry w piłkę? Wątpliwe. Jak potoczy się sprawa kapitana Chelsea Londyn dowiemy się z czasem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x