Joao Felix krytykowany przez Keane’a. Prawdziwy brak jakości

Joao Felix Portugalia

Twitter @EURO2020

Portugalia odpadła z EURO 2020 po wczorajszej porażce z Belgią, a Joao Felix nie pomógł swojej drużynie. Postawa młodego gwiazdora Atletico Madryt przykuła uwagę Roy’a Keane’a. Nie żałował mu słów krytyki.

Joao Felix ma dopiero 21 lat, ale oczekiwania wobec niego są ogromne. Atletico Madryt sprowadziło go z Benfiki za blisko 130 milionów euro, ale trudno mówić o nim w samych superlatywach. Nie wygląda jak piłkarz, który kosztował taką fortunę.

We wczorajszym spotkaniu Felix nie wyszedł od pierwszych minut. Na boisku pojawił się dopiero w drugiej połowie, kiedy to w 55. minucie zastąpił na murawie Joao Moutinho. I choć wczoraj nie zagrał fatalnego spotkania, nie był też dżokerem, który odmienił jego losy. Miał swoją okazję, ale nie wykorzystał jej. Piłkarz drużyny mistrza Hiszpanii nie trafił w bramkę z okolic szesnastego metra, co nie umknęło uwadze Roy’a Keane’a.

– Denerwuje mnie to, naprawdę. Szczególnie wtedy, gdy robią to dobrzy piłkarze. Felix odchylił się i strzelił obok bramki. Powinien sprawdzić bramkarza i strzelić celnie – mówił Keane na temat postawy Felixa

– Ten gość jest oszustem! Jest oszustem! Kraj go potrzebuje. Wchodzi na boisko – niech trafi w bramkę! 100 milionów funtów? Gdybym był Ronaldo, z pewnością pogadałbym z nim w szatni – krytykował go Irlandczyk w studiu ITV.

Mecz z Belgią był pierwszym i ostatnim Joao Felixa na tym turnieju, a przy okazji pierwszym na mistrzostwach Europy. Z pewnością nie będzie wspominać tego występu z rozrzewnieniem.

Były piłkarz nie oszczędzał też innego gwiazdora reprezentacji Portugalii. Bruno Fernandes również zgarnął sporo krytyki za swoją postawę. Pomocnik Manchesteru United zachwycał swoimi występami ligowymi, ale nie przeniósł tego na wczorajszy mecz reprezentacji. Biorąc pod uwagę fakt, że Fernandes był jednym z najważniejszych ogniw Czerwonych Diabłów w minionym sezonie Premier League, kibice mieli prawo oczekiwać od niego, że weźmie na swoje barki także ciężar kreowania gry w reprezentacji.

– Felix i Fernandes doprowadzili mnie do szaleństwa. Sami są sobie winni. Portugalia walczyła, to trzeba przyznać, ale byli za słabi – podsumował grę reprezentacji Portugalii Keane.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x