Jedenastka największych transferów “Lato 2016” – Świat
MUFC
Nie da się ukryć, że za nami jedno z najbardziej ekscytujących okresów transferowych w ostatnich latach. Dzięki EURO 2016 narodziło się wiele nazwisk, które kluby zapisały sobie na szczycie listy życzeń. Wydatki sięgnęły rekordowego miliarda euro, a 2/10 tej sumy to niemal same transfery Paula Pogby i Gonzalo Higuaina. Czas zatem zaprezentować jedenastkę najdroższych piłkarzy minionego okna, ale tych zagranicznych. Wybrałem tradycyjną formację 4-4-2. Wieczorem opublikujemy listę związaną z Polakami.
- Claudio Bravo (FC Barcelona > Manchester City za 18 mln euro)
Raczej jasne jest, że zapewne nie narodziłby się pomysł na ten transfer, gdyby nie osoba Josepa Guardioli, obecnego trenera Manchesteru City, a byłego szkoleniowca FC Barcelony. Po tym jak Joe Hart został wypożyczony do Torino zwolniło się miejsce w bramce dla doświadczonego, 33-letniego Chilijczyka, który jest najbardziej wartościowym bramkarzem tego okna.
2. Sime Vrsaljko (Sassuolo > Atletico Madryt za 16 mln euro)
NEW SIGNING. Vrsaljko signs for 5 seasons! Atléticos, let’s welcome him! https://t.co/N2hASN19SM #WelcomeVrsaljko pic.twitter.com/2CK3XEk9YB
— Atlético de Madrid (@atletienglish) July 5, 2016
Sassuolo było jedną z największych niespodzianek poprzedniego sezonu Serie A, zapewniając sobie grę w Lidze Europy. Dzięki temu wypromowało wielu świetnych piłkarzy. Po dwóch latach spędzonych w tym klubie Sime Vrsaljko przeszedł do Atletico. Mimo iż na razie przegrywa rywalizację z Juanfranem na starcie Primera Division, to wydaje się być świetnym zakupem Diego Simeone.
3. John Stones (Everton > Manchester City za 55 mln euro)
Suma pieniędzy jakie “The Citizens” zainwestowało w Stonesa pokazuje jak bardzo ten klub był zdeterminowany, by go pozyskać. Stoper ma 22 lata, a nie dosyć, że staje się jedną z kluczowych postaci reprezentacji, to także i jedną z gwiazd Premier League.
4. Shkodran Mustafi (Valencia > Arsenal za 41 mln euro)
Te okienko Arsene Wenger zaliczyć do udanych, ale jeżeli szukać pozytywów, to właśnie klepnięcie transferu Mustafiego. Niemiec podpisał pięcioletni kontrakt, a ma 24 lata, co pokazuje iż podobnie w przypadku Stonesa w City, tak i tutaj wiąże się w Arsenalu z Mustafim duże nadzieje.
5. Marcos Alonso (Fiorentina> Chelsea za 23 mln euro)
Po dwóch latach w Fiorentinie dopiero w ostatnim sezonie wywalczył sobie regularną grę w pierwszym składzie. Dlatego ten transfer można udać za jeden z bardziej zaskakujących. Do potwierdzenia doszło w trakcie ostatniego dnia okienka. Ciekawe jaką rolę ten lewy obrońca będzie miał w drużynie Antonio Conte.
6. Leroy Sane (Schalke > Manchester City za 50 mln euro)
Kolejny piłkarz Manchesteru City w tym zestawieniu. “The Citizens” po objęciu klubu przez Guardiolę naprawdę nie żałowali pieniędzy na wydatki. Sane to bardziej przyszłościowy zawodnik, ale nie jest powiedziane, że ten prawoskrzydłowy nie wywalczy miejsca w pierwszej drużynie. Choć konkurencja jest naprawdę duża. Z Manchesterem podpisał mimo to pięcioletni kontrakt.
7. Paul Pogba (Juventus Turyn > Manchester United za 105 mln euro)
Najbardziej wyczekiwany powrót lata i jedna z największych sag transferowych ostatnich miesięcy. Do tego rekordowy zakup. Cztery lata temu niechciany Pogba opuszczał Old Trafford, by za 3,5 mln euro przenieść się do Juventusu Turyn. Tam stał się wielką gwiazdą, a zwolennikiem jego powrotu do MU był Jose Mourinho. Teraz wicemistrz Europy będzie robił wszystko, by pomóc drużynie w powrocie do Champions League.
8. Granit Xhaka (Borussia M’Gladbach > Arsenal za 45 mln euro)
OK, let’s announce Xhaka… https://t.co/u8siwTRzUY #GunnerGranithttps://t.co/AqskUiGrX4
— Arsenal FC (@Arsenal) May 25, 2016
Zachęcił do siebie Arsenal dobrym sezonem w Bundeslidze. Może trochę zastanawiać, czy nie jest to zbyt przepłacony transfer, ale jest solidnym, środkowym pomocnikiem i może stać się kluczową postacią “Kanonierów”. Podobnie jak Mustafi z Arsenalem związał się na pięć lat.
9. Sadio Mane (Southampton > Liverpool za 41 mln euro)
➡ Ins
⬅ Outs? A complete list of #LFC's transfer activity this summer: https://t.co/UrXP7WMnqc pic.twitter.com/aTvnOEZHZD
— Liverpool FC (@LFC) August 31, 2016
Jeden z ciekawszych zakupów Liverpolu tego okienka transferowego. Właściwie z miejsca wywalczył sobie też pierwszy skład w “The Reds” i zdążył już zdobyć jedną bramkę w lidze. Jest uniwersalnym zawodnikiem, bo może grać zarówno jako środkowy napastnik, jak i na bokach, co na pewno stanowiło dodatkowy atut dla Jurgena Kloppa. Co ciekawe Senegalczyk już ma w swoim CV dwukrotny tytuł mistrza Austrii z Red Bull Salzburg. Lata 2014-16 spędził w Southampton, gdzie właśnie wypracował sobie transfer do Liverpoolu.
10. Gonzalo Higuain (Napoli > Juventus za 90 mln euro)
#Higuain celebrating his first goal in Black&White?
It took him 9 mins & 3 touches pic.twitter.com/32fsTG0wBZ— BIANCONERI FORUM (@bianconeriforum) August 22, 2016
Co prawda stał się obiektem wielu żartów przez swoją nadwagę po przyjściu do Juventusu, ale to raczej jest mało ważne. Faktem jest iż jest największym zakupem pomiędzy klubami Serie A w historii, a do tego można powiedzieć, że zrobił w Napoli miejsce naszemu Arkowi Milikowi. Juventus może mieć z jego dużą pociechę, już zdążył strzelić gola w ciągu dwóch meczów ligowych. Ma 28 lat, więc można powiedzieć, że jest “w kwiecie wieku”.
11. Zlatan Ibrahimović
Zastanawiałem się, czy dać tutaj Hulka, który jest najdroższym zakupem za Higuainem wśród napastników… ale stwierdziłem, że można zrobić wyjątek i miejsce w tym zestawieniu dla Zlatana Ibrahimovicia jest konieczne. Już zdążył zapewnić Tarczę Dobroczynności Manchesterowi United, a do tego wraz z Pogbą wiele dali “Czerwonym Diabłom” marketingowo. Może i ma swoje lata, przez co tylko roczny kontrakt podpisał z MU, ale może się to okazać najlepszy transfer Mourinho ostatnich lat.
Jak widać w zestawieniu dominują piłkarze zakupieni za czterdzieści milionów wzwyż, no i w większości są to zawodnicy z Premier League. W końcu nie bez powodu zapowiadano iż ten sezon BPL będzie najbardziej ekscytujący w historii, zważając na nazwiska nowych trenerów, czy też przede wszystkim piłkarzy. Zobaczymy, czy w końcu przełoży się to także na europejskie puchary, które w ostatnich latach są zmorą angielskich drużyn.
