Footti di Mare: Farsa przed Derbi della Madonnina

talksport.com

W ostatnich kilku miesiącach, czy latach byliśmy świadkami wielu oryginalnych pomysłów, które miały zrewolucjonizować, bądź rozszerzyć miłość do piłki nożnej na zupełnie nowych terenach. Przypominają mi się choćby takie wymysły prominentów futbolu, jak choćby przyznanie Katarowi organizacji mistrzostw świata, które odbędą się ostatecznie zimą 2022 roku, co wywróci kalendarz najważniejszych rozgrywek ligowych do góry nogami, czy też rewolucyjny pomysł Marco van Bastena, szefa komisji FIFA do spraw rozwoju piłki nożnej odnośnie wycofania spalonego. Myślałem, że wiele widziałem, jednak to, co usłyszałem na temat terminu meczu Interu z AC Milan sprawiło, że złapałem się za głowę.

Derbi della Madonnina, czyli jedna z najważniejszych rywalizacji piłkarskich we Włoszech od niepamiętnych czasów cieszyła się szacunkiem w całej Europie, ponieważ były to zawsze mecze pełne emocji i walki na boisku. Potyczki między tymi drużynami od wielu lat były traktowane bardzo poważnie, czego dowodem było układanie terminu meczu, a zwłaszcza jego godziny tak, by pasował on wszystkim kibicom we Włoszech. Najczęściej spotkanie to ustawiane było na godzinę 20:45, co jest największym według mnie wyrazem szacunku dla meczu derbowego, co widać było na przykładzie niedawnego meczu między Juventusem, a Milanem rozgrywanego właśnie o tej porze. To, co jednak zrobili włodarze włoskiej Serie A w przypadku tegorocznego Derbi della Madonnina jest dla mnie czymś karygodnym, wręcz nie do przyjęcia.

Chodzi tu oczywiście o przyznanie daty tego meczu na piętnasty dzień kwietnia o godzinie 12:25. Tak! To nie są żarty, tak dobre spotkanie będzie rozgrywane w Wielką Sobotę, kiedy to większość ludzi będzie szło ze święconką do Kościoła, czy po prostu pomodlić się. Wszystko ukierunkowane jest na rynek azjatycki, konkretnie chiński, który niestety zatacza coraz szersze kręgi w piłce nożnej, szczególnie mocno widać to w Mediolanie, gdzie właścicielami Interu już jest jedno z chińskich konsorcjów, a wśród kibiców Milanu na właścicieli z tego kraju ciągle czekają.

Ustalenie takiej godziny meczu tłumaczone jest udostępnieniem możliwości obejrzenia transmisji dla Chińczyków w dogodnej porze, jaką będzie wtedy 18:25. Rozumiem oczywiście wspieranie klubów finansowo, bo to generalnie nie jest niczym złym, rozumiem jeszcze fakt przechodzenia piłkarzy do Chin w celach zarobkowych, bo piłkarz też człowiek i zarobić musi. Nie jest dla mnie jednak do przyjęcia majstrowanie przy terminarzu tylko po to, by bardziej zareklamować taki produkt, jakim jest liga włoska w odległych dla Włoch rejonach świata, jakimi są choćby Chiny.

Kończcie waść, wstydu oszczędźcie drodzy Włosi! Takimi działaniami nie zaskarbicie sobie sympatii wśród swoich rodaków, bo traktowanie hitowych meczów piłki włoskiej w taki sposób do niczego nie prowadzi. Uważam, że w przypadku tak ważnego dla ligi włoskiej meczu powinno znaleźć się swego rodzaju złoty środek, kompromis.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.