Czesław Michniewicz w Kanale Sportowym: Nie bierzemy jeńców, nie oceniaj mnie jako człowieka
– Grupa zgredów Tuzimek, Kołodziejczyk, ten Kurowski i Stefan mogą mnie oceniać na różne sposoby, ale niech oceniają tylko sportowo – wypalił Czesław Michniewicz w “Kanale Sportowym”.
52-latek od momentu przejęcia reprezentacji Polski musiał na nowo zmierzyć się z niewygodną przeszłością. Wypominano jego kontakty z Ryszardem F. (ps. Fryzjer), który trząsł polskim futbolem w ciemnych czasach korupcyjnych.
Selekcjoner w emocjonalny sposób odniósł się do dziennikarzy, którzy krytycznie patrzą na jego pracę. – Mam wielką satysfakcję, że wbrew wielu ludziom, Panu i Pana kolegom, udało się zbudować drużynę, która awansowała na mistrzostwa świata. Biorąc pod uwagę to, co się mówiło i pisało, to że podzieliłem Polskę na pół. Pamiętam to wszystko i zadra została na długo – oznajmił jeszcze przed kamerą “TVP Sport” Jackowi Kurowskiemu.
Potem był poproszony o komentarz w “Kanale Sportowym i kontynuował. – Grupa zgredów Tuzimek, Kołodziejczyk, ten Kurowski i Stefan (Szczepłek przy.red.) mogą mnie oceniać na różne sposoby, ale niech oceniają tylko sportowo.
– Nie mogą oceniać mnie jako człowieka, bo nie mają do tego prawa, skoro sam leżał pobity pod redakcją przez zdradzonego męża – grzmiał Michniewicz. Do czego zmierzam? Nie oceniaj mnie jako człowieka. My wygrywamy bardzo trudny mecz, a on mówi, że zawodnicy nie wiedzieli w jakim systemie zagrają. Co on p… za głupoty – stwierdził.
Wojciech Kowalczyk wtrącił od siebie. – Taki ma być selekcjoner reprezentacji Polski. Jak Luis Enrique w Hiszpanii. Brawo Czesiu – wykrzyczał. – Nie bierzemy jeńców – dodał Michniewicz.
Tego trzeba posłuchać – coś pięknego! 😍🎶#POLSWE | #KierunekKatar pic.twitter.com/FtfVgajU2t
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) March 30, 2022