Bartoszek: Musimy pilnować młodzież, żeby nie pogłupieli, bo przed nimi długa droga
Korona Kielce po dwóch golach młodzieżowców odniosła zwycięstwo w pożegnalnym meczu w PKO Ekstraklasie z ŁKS-em Łódź (2:0). – Uważam, że w ostatnim czasie młodzież bardzo się podniosła i ta praca przynosi efekty – mówi Maciej Bartoszek.
– Mecz od początku nie układał nam się zbyt dobrze. Mieliśmy trochę problemów z dużą ruchliwością zawodników ŁKS-u. Dwukrotnie zmienialiśmy system, aby odpowiednio się ustawiać i neutralizować pewne ataki rywali – przyznał. – W przerwie dokonaliśmy korekt i lepiej to już wyglądało. Lepiej prezentował się też 16-letni debiutant Radek Seweryś, bo ta pierwsza połowa stwarzała mu sporo problemów. Cieszę się, że się podniósł i mam nadzieję, że ta rozmowa ze mną mu pomogła, bo było widać efekty – dodał.
Niezwykle szczęśliwy po sobotnim meczu był 16-letni Iwo Kaczmarski, który wpisał się na listę strzelców i został drugim najmłodszym piłkarzem Ekstraklasy, który zdobył bramkę. – Gratuluję mu tego bardzo. Gratulacje należą się również Danielowi Szelągowskiemu, bo z każdym meczem rozkręca się coraz bardziej. Cieszę się, że postawiłem na tego chłopaka i fajnie się rozwija. Uważam, że w ostatnim czasie młodzież bardzo się podniosła i ta praca przynosi efekty. Musimy natomiast ich nieco “studzić”, żeby nam nie pogłupieli, bo przed nimi jeszcze długa droga – podkreślił Bartoszek.
– Przyjechaliśmy do Kielc, po bardzo dobrym meczu z Rakowem i chcieliśmy tutaj wyrwać, aby poprawić humory przed przygotowaniami do sezonu. Błędy kosztowały nas utratę dwóch bramek. Trzeba przyznać, że więcej klarownych sytuacji stworzyła drużyna gospodarzy – powiedział z kolei Wojciech Stawowy.
Niech żyje młodość?#AkcjaMeczu ze starcia @Korona_Kielce z @LKS_Lodz należy do niespełna 18-letniego Daniela Szelagowskiego? pic.twitter.com/16kBwLT2KI
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) July 18, 2020
źródło: korona-kielce.pl / własne