To byłby prawdziwy hit transferowy w polskiej ekstraklasie do tego jeszcze większy niż sprowadzenie Ljuboji do Warszawy.

Kontuzje i chęć zapełnienia stadionu w Bielsku-Białej zmusiła władze klubu do szukania potencjalnych wzmocnień. Jak potwierdził prezes Podbeskidzia Wojciech Borecki klub był zainteresowany czeskim napastnikiem. Jednak 34-letni Baros zdecydował się pozostać w Baniku Ostrawa.

 

To ja zainicjowałem ten temat. Zdobyłem kontakt do Milana, ponieważ uznałem, że przyjście takiego piłkarza do naszego klubu byłoby dobrym posunięciem. Po kilku rozmowach podziękował jednak grzecznie za propozycję – powiedział szef górali Wojciech Borecki


x