Adam Marciniak ostro o piłkarzach i ich podejściu. „Nie róbmy z siebie świętych krów”

Adam Marciniak (Arka) / fot. Mikołaj Barbanell (Piłkarski Świat)

Adam Marciniak, w wywiadzie dla sportowefakty.pl, w sposób bezpardonowy zaatakował swoich kolegów po fachu oraz ich podejście. – Nie róbmy z siebie świętych krów – stwierdził zawodnik Arki Gdynia.

4 maja piłkarze, trenerzy oraz osoby związane z klubem przebadano na obecność koronawirusa w organizmie. Dzień później (5 maja) piłkarze mają wrócić do treningów grupowych. Zgodnie z nowym rozporządzeniem rządu, na jednym boisku, może uczestniczyć maksymalnie 13 piłkarzy i trener.

Rywalizacja o mistrzostwo Polski ma wrócić w ostatni weekend maja. Mecze rozgrywane będą bez udziału publiczności oraz z zachowaniem restrykcji narzuconych przez rząd i władzę ligi.

Adam Marciniak, w wywiadzie dla sportowefakty.pl, odniósł się do aktualnej sytuacji, związanej z przerwaniem rozgrywek i pandemią koronawirusa. Piłkarz Arki Gdynia skrytykował swoich kolegów po fachu oraz ich podejście.

Nie róbmy z siebie świętych krów! Jak słyszę wypowiedzi niektórych zawodników, że ktoś z rodziny im zakupy robi, to ja się nie dziwię, że mają nas potem jako grupę zawodową za niedorozwiniętych. Aż żenująco to czytać i słuchać. Oszczędzę ich i nie będę wymieniał nazwisk. Spotkałem się z tym, że 25-letni facet siedzi spanikowany w domu, a zakupy robi mu ojciec, który jest w grupie ryzyka. – powiedział.

Skoro wysportowany, grający w piłkę facet w sile wieku ma jakieś obawy, to co powiedzieć o lekarzach, pielęgniarkach, paniach w Biedronce, kurierach? O kimkolwiek, bo wszyscy pracują i się narażają. A my piłkarze mamy czuć wielkie obawy. Albo chcemy grać i zarabiać, albo nie. Jak ktoś ma obawy, to się może przebranżowić i pracować w domu. – stwierdził Marciniak.

Albo chcemy zarabiać pieniądze, albo nie chcemy zarabiać pieniędzy. Piłka nożna to nasz zawód i za siedzenie w domach nikt nam płacił nie będzie. Jeśli ktoś się boi, to proszę bardzo: zawsze może skończyć i szukać sobie pracy w innym zawodzie. Może tam mu ktoś zapewni stuprocentowe bezpieczeństwo, chociaż wątpię, bo w żadnej branży na nikogo się tak nie dmucha i chucha jak w naszej – zakończył.

Adam Marciniak barwy Arki Gdynia reprezentuje od lipca 2016 roku. W barwach klubu z województwa pomorkiego wystąpił łącznie w 130 spotkaniach. W tym czasie zdobył piec bramek i zanotował dziesięć asyst. Branżowy portal transfermarkt.pl wycenia jego wartość na 300 tysięcy euro.

Po 26. kolejkach PKO Ekstraklasy Arka Gdynia zajmuje 15. miejsce z dorobkiem 25 punktów.

Źródło: sportowefakty.pl, własne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.


x